Już w 2013 roku sporo mówiło się o problemach diecezji sosnowieckiej. To właśnie wtedy zdecydowano się przenieść Seminarium Duchowne diecezji sosnowieckiej z Krakowa do Częstochowy. Choć oficjalnym powodem miały być problemy lokalowe i zmniejszająca się liczba powołań, dość szybko okazało się, że prawdziwym powodem były nadużycia seksualne. Jak przypomina "Super Express", Watykan podjął decyzję o rozwiązaniu seminarium ze względu na "zachowanie i skłonności homoseksualne osób kierujących tą instytucji".
Dekadę po tym skandalu w sosnowieckim seminarium Polską wstrząsnęła informacja o zabójstwie diakona i samobójczej śmierci kapłana. Do zabójstwa diakona doszło 7 marca 2023 roku w bramie przy domu katolickim przy ul. Kościelnej w Sosnowcu. Na jego ciele ujawniono szereg obrażeń zadanych nożem i bronią palną.
Tego samego dnia pod pociąg rzucił się inny kapłan. Śledczy dość szybko powiązali ze sobą te sprawy. Na jaw wyszło, że diakon sygnalizował swoim przełożonym, że kapłan mu grozi. Niestety tragedii nie udało się zapobiec. 20 marca bieżącego roku Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu zdecydowała o umorzeniu postępowania ze względu na śmierć podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wrześniu ubiegłego roku media obiegła informacja o orgii zorganizowanej w mieszkaniu Tomasza Z., posługującego w parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Być może sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie to, że jeden z mężczyzn biorących w niej udział nie zasłabł. Uczestnicy seksualnej imprezy nie chcieli wpuścić do środka ratowników medycznych, o czym jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Śmierć w mieszkaniu księdza
20 marca bieżącego roku na plebanii przy Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu w mieszkaniu księdza Krystiana K. pojawiło się pogotowie ratunkowe. Jak wynikało z oficjalnego komunikatu sosnowieckiej kurii, kapłan wezwał ratowników do nieprzytomnego mężczyzny, którego sam miał wcześniej reanimować.
Życia mężczyzny nie udało się uratować. Prokuratura zdecydowała o przeprowadzeniu sekcji zwłok mężczyzny. Ta jednak nie dała odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną jego śmierci. Zlecono przeprowadzenie badań toksykologicznych i histopatologicznych, które być może wyjaśnią, co doprowadziło do tragedii.
Duchowny był znany już policji. W 2017 roku został zatrzymany przez patrol policji, o czym informowała "Gazeta Wyborcza". Krystiana K. przebadano alkomatem i testem na narkotyki. Narkotest miał dać wynik pozytywny. Duchownemu pobrano krew do badań, ale te nic nie wykazały. Sprawę umorzono. Przełożeni udzielili wówczas kapłanowi jedynie "reprymendy".