Media społecznościowe obiegły nagrania i zdjęcia z demonstracji antywojennej zorganizowanej w Tbilisi, stolicy Gruzji. Uczestnicy spalili kukłę z wizerunkiem Władimira Putina i tańczyli wokół ognia.
Przypomnijmy, że w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 r. wybuchł konflikt rosyjsko-gruziński zwany wojną w Osetii Południowej. Rosjanie wjechali do Gruzji pod pretekstem obrony separatystów z republik Osetii Południowej i Abchazji.
12 sierpnia na wiecu w Tbilisi pojawili się prezydenci Polski, Litwy, Estonii, Ukrainy oraz premier Łotwy. To właśnie wtedy Lech Kaczyński wypowiedział słynne słowa: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę".
Wojna w Gruzji trwała pięć dni. Po jej zakończeniu Rosja oficjalnie uznała niepodległość Osetii Południowej i Abchazji.
Zobacz także: "Sankcje nie wystarczą". Specjalistka krytykuje działania NATO
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.