Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

To się Ukrainie nie spodoba. Przybrany syn nowego dowódcy otwarcie wspiera Rosję

W lutym nowym głównodowodzącym Sił Zbrojnych Ukrainy został Ołeksandr Syrski. 58-letni generał jest weteranem walk w Donbasie, karierę w wojsku rozpoczął jeszcze za czasów sowieckich. Tymczasem jego przybrany syn mieszka obecnie w Australii i otwarcie wspiera armię Władimira Putina. Na spotkaniu "patriotów" pojawił się w koszulce z literą "Z".

To się Ukrainie nie spodoba. Przybrany syn nowego dowódcy otwarcie wspiera Rosję
To się Ukrainie nie spodoba. Przybrany syn generała Ołeksandra Syrskiego wspiera Rosję (Telegram)

Od pierwszych dni zapoczątkowanej w lutym 2022 roku rosyjskiej agresji Ołeksandr Syrski kierował obroną Kijowa. 5 kwietnia 2022 otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe, order Bohatera Ukrainy.

Od lata 2022 roku był jednym z dowódców kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim. Jesienią 2022 i wiosną 2023 roku dowodził obroną Sołedaru i Bachmutu. Ma reputację dowódcy zupełnie innego, niż jego poprzednik generał Walerij Załużny. Syrski uchodzi za wojskowego, dla którego wykonanie zadań jest ważniejsze od liczby poświęconych w tym celu ludzkich istnień. 

Jest jednak pewna kwestia, która z pewnością nie spodoba się Ukraińcom. Chodzi o jego przybranego syna Iwana Syrskiego, który ubrany w czarną bluzkę z literą "Z" jawnie wspiera agresorów. Młodzian niedawno powiedział nawet, że modli się o zwycięstwo Rosji w konflikcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosjanie o transporcie ciała Nawalnego. Kamery uchwyciły specjalny konwój

Przybrany syn dowódcy ZSU chce zwycięstwa Rosji

Mężczyzna był nieco onieśmielony, jednak w kilku zdaniach pogratulował ministerstwu obrony Rosji zdobycia Awdijiwki. Żeby było ciekawiej, ogłosił zamiar uzyskania obywatelstwa rosyjskiego. Po gratulacjach od kolegów Iwan krzyknął nawet: "Chwała Rosji!". Cóż, jego postawa nie może być oceniania inaczej, niż jako zdrada.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jak podkreśla portal Nexta na platformie X, Iwan mieszka w Australii, gdzie wraz z bratem i matką przeprowadzili się po rozwodzie rodziców. Ich drogi się rozeszły, Ołeksandr Syrski został w kraju i zajął się walką z Rosjanami. A była małżonka wraz z dziećmi wyjechała z dala od Europy i rosyjskiego zagrożenia.

Cała akcja z udziałem Iwana Syrskiego odbyła się w Konsulacie Generalnym Rosji w Sydney w towarzystwie lokalnych prorosyjskich działaczy. Tych na Antypodach nie brakuje, otwarcie manifestują swe poglądy. I nie kryją się z uwielbieniem dla polityki Władimira Putina czy wychwalaniem wojny w Ukrainie.

Syn naczelnego wodza ZSU, ukraiński wojskowy Iwan Syrski jest z nami. To człowiek Rosji z literką "Z" na koszulce. Chwała Rosji, chwała naszym siłom zbrojnym. Awdijiwka jest nasza, wszystko będzie nasze! - powiedział propagandowo jeden z Rosjan, który prowadził spotkanie w Australii.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Prezydent Argentyny żartuje z Neymara. Internet płonie od jego wpisów
Przepiszą podręczniki? Sensacja na Wyspach
Dyrektor LP wydał polecenie. Trwa akcja Straży Leśnej w polskich lasach
Miss upadła na ulicy. Druzgocąca diagnoza dla 27-latki
Był kościół, jest basen. Niezwykły widok w Londynie
"Nie odda ulubionej zabawki". Ekspert pewny ws. Putina
Wstrząsające nagranie z Seulu. Motocyklista wpadł do dziury. Nie żyje
Ten zabieg wykonaj wiosną. Aronia obsypie się owocami
"Każdy chciałby znaleźć się na pierwszej linii". Rosyjski duchowny szokuje
Rekordowy wynik 33. Finału WOŚP. Jurek Owsiak podał kwotę
Rzecznik Kremla o dialogu z USA. "Pragmatyczny i konstruktywny"
Dezercja w północnokoreańskim wojsku. Był nękany, poszło o papierosy
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić