Amerykańscy filmowcy, kręcąc najnowszą część kultowego już Mission Impossible chcieli wysadzić w powietrze ponad 100-letni most w Pilchowicach. Ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ temu pomysłowi sprzeciwili się miłośnicy regionu, kolei, mieszkańcy, a nawet politycy.
Teraz do Sądu Okręgowego w Warszawie trafiło oskarżenie przeciwko Tomowi Cruise'owi - aktorowi, który w "Mission Impossible" od lat gra główną rolę, a także całemu Paramount Pictures. Informację o tym przekazał na swoich mediach społecznościowych Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich.
MOST - NEVER ENDING STORY Każda okazja dobra by pokazać fajne fotki Mostu Pilchowickiego. A dziś kolejna okazja - do sądu okręgowego w Warszawie dziś trafiła sprawa przeciwko Paramount Pictures i Tomowi Cruise'owi - oczywiście z Mostem w tle (...) Ta sprawa będzie się odbijać czkawką ekipie hunów z Hollywood jeszcze przez lata. Plusem całego zamieszania jest to, że most stał się gwiazdą zabytków techniki i już nikt się nie odważy go tknąć. Mam nadzieję, że jednak wbrew właścicielowi który próbował go wysadzić, uda się przywrócić ruch na tej pięknej linii - czytamy we wpisie Rachwalskiego.
Most, który jest swego rodzaju, "wizytówką" Dolnego Śląska miał wylecieć w powietrze i to za sprawą samego Cruise'a. Gdy tylko informacja ta obiegła świat, w regionie rozpoczęły się liczne protesty w obronie konstrukcji. Dodatkowo próbowano most wpisać na listę zabytków. Udało się.
Ostatecznie ani most, ani Polska nie wystąpią w filmie. Uwzględniono za to Włochy, Wielką Brytanię i Norwegię.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.