W 2018 r. Tomasz Komenda był na ustach całej Polski. Mężczyzna opuścił wówczas więzienie po 18 lat odbywania kary pozbawienia wolności za rzekomy gwałt i zabójstwo Małgorzaty Kwiatkowskiej.
Jak dobrze pamiętamy sprawa 45-latka, którego niesłusznie osądzonego i skazano na 25 lat więzienia, wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów. Z czasem jego historia doczekała się ekranizacji. Do kin we wrześniu 2020 r. trafił film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
Podczas uroczystej premiery mężczyzna oświadczył się swojej ukochanej Annie w obecności dziennikarzy, a trzy miesiące później powitał z narzeczoną syna Filipa. Przypomnijmy, że Tomaszowi Komendzie w ramach odszkodowania i zadośćuczynienia sąd przyznał 13 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj również: Takie alimenty płaci Rzeźniczak. To "wpędza go w niedostatek"
Anna W.: ludzie myślą, że pławię się w luksusie
Można było sądzić, że teraz Komenda prowadzi spokojne życie. Niestety nie. W 2022 r. rozstał się ze swoją partnerką, a teraz ponownie stanął przez sądem. Tym razem jest to sprawa rodzinna. Anna W. twierdzi, że Tomasz Komenda nie daje nic dziecku.
Ludzie myślą, że pławię się w luksusie, że skorzystałam z milionów, które dostał Tomek. (...) To wszystko nieprawda - mówi kobieta "Super Expressowi".
Dodała, że dopiero teraz sąd przyznał jej alimenty, a to trwało aż rok.
Anna W. twierdzi, że do tej pory Tomasz Komenda nie płacił na dziecko. Jak pisze "Super Express", ojciec Filipa będzie odwoływać się ws. przyznanych alimentów. W jego ocenie są one zbyt wysokie.
Walka o dziecko
Była partnerka Komendy poinformowała, że mimo sporu, mężczyzna utrzymuje kontakt z synem.
Natomiast 45-latek twierdzi, że kontakt z dzieckiem był mu wielokrotnie utrudniany. Dlatego zapowiada, że będzie walczył o dziecko.
Czytaj więcej: Nie żyje prok. Ozimina. To on doprowadził Komendę do aresztu
Źródło: se.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.