pogoda
Warszawa
18°
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak | 

TOPR-owcy łapią się za głowy. Takie sceny w polskich górach

188

W ostatnich dniach w Tatrach Wysokich doszło do niebezpiecznego wypadku. Siedmioletnia dziewczynka spadła ze Świnicy, z wysokości około sześciu metrów. Śmigłowiec TOPR przetransportował ją do szpitala. Na szczęście nie doznała poważniejszych obrażeń. Jednak mimo ostrzeżeń rodzice nadal zabierają swoje pociechy na wysokie szczyty. Naczelnik TOPR alarmuje.

TOPR-owcy łapią się za głowy. Takie sceny w polskich górach
Zabierają dzieci na wysokie szczyty. Ratownicy alarmują (Facebook, Aktualne warunki w górach)

Mimo realnego niebezpieczeństwa i apeli ratowników górskich, rodzice wciąż zabierają dzieci na wysokogórskie trasy. Następnie w mediach społecznościowych chwalą się nagraniami, na których pokazują, jak ich pociechy zdobywają trudne wierzchołki.

Naczelnik TOPR Jan Krzysztof w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" zaapelował o powstrzymanie się od zabierania dzieci na trudne szlaki w Tatrach.

- Z niepokojem obserwuję nasilający się trend zabierania kilkuletnich dzieci na bardzo ambitne wycieczki wysokogórskie - zaczął naczelnik TOPR.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nieodopowiedzialne zachowanie turystów nad Morskim Okiem. Mandat może być wysoki
NA ŻYWO

Dzieci na wysokogórskich trasach. Ratownicy apelują o zachowanie ostrożności

O ile większość rodzinnych spacerów dolinami czy też łatwymi szlakami w niżej położonych rejonach Tatr, gdzie nie ma ryzyka upadku z wysokości, mogę tylko pochwalać, o tyle uważam, że zabieranie dzieci w rejony wysokogórskie bez odpowiedniej wiedzy i umiejętności asekuracji technikami linowymi jest narażaniem dzieci na poważne konsekwencje zdrowotne, włącznie z bezpośrednim zagrożeniem życia w skrajnych przypadkach - podkreślił Jan Krzysztof.

Takie zachowania rodziców mogą bowiem stanowić podstawę do oceny prawnej sprawowania właściwej opieki nad osobą niepełnoletnią.

Wysokogórski przewodnik tatrzański Jan Brzosko, był w pobliżu, gdy doszło do wypadku siedmiolatki na Świnicy. - Usłyszałem wtedy taki przeraźliwy krzyk: tata! tata! To było naprawdę przerażające - wspomina Brzosko w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".

Sam mam sześcioletnią córkę, ale nie wyobrażam sobie, aby znalazła się na takiej trasie. Niestety, ludzie wciąż bardzo beztrosko podchodzą do pokonywania górskich szlaków i trudno nawet powiedzieć, z czego to wynika - dodaje Brzosko.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Giorgia Meloni będzie przekonywać Trumpa. To jest jej główny cel
"Bardzo smutny widok". Tylko spójrz, co zrobiła gołębica
Pijani rodzice zajmowali się niemowlęciem. Policja uratowała dziecko
Nagranie w sieci. Zapłakana Rosjanka mówi o dobijaniu rannych żołnierzy na froncie
Nagrali oceanicznego giganta. "To było bardzo ekscytujące"
Niemcy ruszą do Polski? 18 kwietnia może zrobić się tłoczno
Takie słowa w Białym Domu. Trump uważa, że Putin chce zakończyć wojnę
Anna Lewandowska pokazała, co zrobił kibic Roberta. Zdjęcie obiegło świat
Pożary traw zagrażają rzadkim gatunkom. Ekolodzy alarmują
Dotrze do Polski. Kulminacja już 17 kwietnia
Skandal w polskiej armii? Poszło o kolor ust. Jest reakcja sztabu generalnego
Ekspertka o europejskiej armii. "Yeti" i "never ending story"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić