Torunianka dostała rachunek ze spółdzielni. Była zszokowana. Chodzi o 4 mln zł

Przedsiębiorstwo Inwestycyjne "Bud-Tech" przedstawiło mieszkance Torunia rachunek za wodę. Kwota na rozliczeniu jest szokująca. Kobieta zobaczyła, że ma do zapłaty kwotę 4 mln zł. Sytuację udało się wyjaśnić, ale niesmak pozostał. Spółdzielnia nie ma zamiaru przepraszać za swój błąd.

4 mln zł za wodę? Taki rachunek dostała torunianka4 mln zł za wodę? Taki rachunek dostała torunianka
Źródło zdjęć: © Google Maps, Pixabay
Marcin Lewicki

O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". Torunianka skontaktowała się z redakcją "Wyborczej", bo czuje się oszukana przez spółdzielnię mieszkaniową, która zarządza jej blokiem. Chodzi o Przedsiębiorstwo Inwestycyjne "Bud-Tech" z siedzibą w Toruniu.

Kobieta otrzymała 11 kwietnia (w piątek) rozliczenie za wodę w kwocie 4 mln 107 tys. zł. Tłumaczy, że "nogi się pod nią ugięły i prawie zemdlała z szoku", gdy zobaczyła saldo na rachunku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warszawa podnosi opłaty za wywóz śmieci. "Trudniej będzie manipulować"

Zadzwoniłam do pana z administracji. Usłyszałam tylko, że je kolację i w poniedziałek ktoś się ze mną skontaktuje - powiedziała torunianka w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".

Kobieta wskazuje, że żyła w niepewności przez całą noc. Mieszkanka Torunia twierdzi, że nie obawiała się konieczności zapłaty kilku milionów złotych. Obawiała się jednak, że jej rozliczenie to kilka tysięcy zł niedopłaty.

W poniedziałek (14 kwietnia) kobieta skontaktowała się z Przedsiębiorstwem Inwestycyjnym "Bud-Tech". Usłyszała, że kwota na rachunku to pomyłka i otrzyma nowe rozliczenie. To wyniosło 80 zł.

Torunianka jest oburzona zachowaniem spółdzielni, bo nie dostała żadnych przeprosin. Wspólnota nie poczuwa się do winy. Kobieta zaznacza, że sytuacja mogłaby np. doprowadzić do poważnych konsekwencji starsze osoby.

"Gazeta Wyborcza" próbowała skontaktować się z "Bud-Techem". Dziennikarze nie usłyszeli jednak, dlaczego doszło do tak skandalicznej pomyłki.

W piątek był wysłany rachunek i w poniedziałek była zrobiona korekta. Ja nie muszę z panią rozmawiać. Nie chcę informacji na ten temat - powiedział prokurent firmy Krzysztof Stando, po czym się rozłączył.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili