Totalna wpadka Borisa Johnsona. Teraz chcą, aby przepraszał

"Spójrzmy na to, co już się udało osiągnąć. W ciągu mojego życia odeszliśmy od węgla. Dzięki Margaret Thatcher, która zamknęła wiele kopalni węgla w całym kraju. Zaczęliśmy wcześniej niż inni i obecnie w ogóle rezygnujemy z węgla" - powiedział Boris Johnson Szkotom, co rozwścieczyło ich, jak nigdy. Premier Wielkiej Brytanii najwyraźniej nie zastanowił się dobrze nad tym, co powiedział. Szkoci postrzegają bowiem Margaret Thatcher za jedną z najgorszych premier Wielkiej Brytanii.

Do dziś, nie tylko w Szkocji, rządy Margaret Thatcher blisko kojarzone są z jej przydomkiem "żelaznej damy". Nic dziwnego, bowiem była premier, która zmarła w 2013 roku, faktycznie rządziła żelazną ręką, a efektem tego było m.in. przywołane przez Borisa Johnsona zamknięcie kopalni węgla w całym kraju, które, zdaniem opozycji, było chęcią rozprawienia się ze związkami zawodowymi.

Czytaj też: Boeing krąży nad Bałtykiem. Z pewnego powodu są to niepokojące wieści

Jak zasugerował drwiąco Boris Johnson, decyzja "żelaznej damy" podyktowana była m.in. chęcią ochrony planety. Rzeczywistość była oczywiście inna, co wypomniała Nicola Sturgeon, minister Szkocji, liderki Szkockiej Partii Narodowej. Ta nijak miała się do chęci "ratowania planety" przez Thatcher. Polityk uznała chęć "wybielenia" Thatcher i próbę drwienia z tak bolesnej dla Szkotów sprawy za totalną gafę.

Czytaj też: Rosjanie testują bestię. Żadna armia świata nie posiada tak gigantycznej broni

Sprawę skomentowała także Gillan Mackay, reprezentującą szkocką partię Zielonych. Oceniła porównanie za wyjątkowo głupie, a rządy Thatcher, jako "mściwe".