Na wniosek Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z powodu bardzo trudnej sytuacji pogodowej oraz wysokiego zagrożenia lawinowego - 4 stopień cały obszar Tatr Polskich został zamknięty do odwołania. Jak podaje TPN, wszystkie szlaki są zasypane grubą warstwą śniegu, występują głębokie zaspy, a na graniach nawisy śnieżne. Wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne nawet przy małym obciążeniu dodatkowym na wielu stromych stokach.
Portal Podhale24 podaje, że mimo zakazów turyści wchodzą na szlaki. "Większość z nich stanowią narciarze skitourowi. Wystarczy zaledwie kilka minut spędzonych w Kuźnicach, aby zobaczyć dziesiątki osób z przypiętymi nartami jak maszerują w stronę Doliny Gąsienicowej, Goryczkowej lub do Doliny Kondratowej" - informuje lokalny portal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieodpowiedzialnym zachowaniem turyści narażają nie tylko swoje życie, ale także ratowników, którzy w razie potrzeby ruszą na pomoc.
Nawet pojedyncza osoba wchodząca w dolinę oddziałuje na wszystkie okoliczne zbocza. Może ona wywołać lawinę, która zejdzie do samego dna doliny, a nawet zatrzyma się na przeciwstoku - ostrzega Tomasz Zając z TPN w rozmowie z portalem Podhale24.
Turyści często także nie czytają lub ignorują ostrzeżenia o warunkach panujących w Tatrach.
W poniedziałek po południu po otrzymaniu niezbędnych zaleceń od TOPR, przedstawiciele TPN mają podać komunikat dotyczący ewentualnego otwarcia niektórych szlaków.