Włoski przedstawiciel Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) poinformował o dramatycznym wypadku na Morzu Śródziemnym, w pobliżu wyspy Lampedusa. Sześciu migrantów straciło życie, a 40 osób uznano za zaginione po zatonięciu łodzi pneumatycznej.
Łódź zaczęła nabierać wody
Włoska straż przybrzeżna zdołała uratować dziesięć osób oraz wyłowić sześć ciał. Poszukiwania pozostałych zaginionych trwają. Według relacji uratowanych, ponton wypłynął w poniedziałek z tunezyjskiego miasta Safakis. Po kilku godzinach rejsu łódź zaczęła tracić powietrze i nabierać wodę, jednak mimo to kontynuowała podróż w kierunku Włoch. Ostatecznie zatonęła we wtorek po południu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Na górali padł blady strach. Biją na alarm
Włoskie media podają, że akcja ratunkowa jest prowadzona z dużym zaangażowaniem, jednak warunki na morzu utrudniają działania. Włoska straż przybrzeżna nie ustaje w wysiłkach, aby odnaleźć zaginionych migrantów.
Tragedia ta jest kolejnym przykładem niebezpieczeństw, jakie niosą ze sobą próby przedostania się do Europy przez Morze Śródziemne. Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców apeluje o zwiększenie wysiłków na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa migrantom podejmującym takie ryzykowne podróże.