W piątek, 21 marca, na indonezyjskiej wyspie Bali doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła 39-letnia turystka z Australii. Łódź Sea Dragon 2, przewożąca 13 osób, w tym 11 turystów, przewróciła się w drodze do Manta Point, obok wyspy Nusa Penida.
Wypadek miał miejsce około godziny 8:30, gdy dwie ogromne fale przewróciły łódź. Nagranie z tego dramatycznego momentu, które trafiło do sieci, pokazuje przerażenie pasażerów.
Na filmie słychać kobietę, która mówi: "To morze jest takie falujące, że robię się nerwowa. O mój Boże".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wypadku, Olivia Hijniakoff zorganizowała zbiórkę funduszy na platformie GoFundMe, aby pomóc poszkodowanym turystom w powrocie do Australii na leczenie. W ciągu trzech dni udało się zebrać ponad 22 tys. dolarów. Zbiórka ma na celu pokrycie kosztów leczenia oraz strat związanych z utratą dokumentów i rzeczy osobistych.
Cintamani Warrington i Gabriel Hijniakoff, którzy doznali poważnych obrażeń, muszą kontynuować leczenie w Australii. Stan zdrowia Warrington jest krytyczny z powodu rozległych poparzeń.
Stephanie, pielęgniarka z Melbourne, która dzień wcześniej płynęła tym samym statkiem, skrytykowała brak kamizelek ratunkowych na pokładzie. Jej relacja wskazuje na potencjalne zaniedbania firmy organizującej rejsy na Bali.
Tragedia na Bali zwróciła uwagę na konieczność poprawy standardów bezpieczeństwa podczas rejsów turystycznych. Wypadek ten pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, aby uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.