W nocy z czwartku na piątek pod szczytem K2 w Karakorum zginął bułgarski alpinista 42-letni Atanas Skatow. Mężczyzna należał do grupy alpinistów Seven Summit Treks (SST), która jako druga (po Nepalczykach) za cel postawiła sobie zdobycie zimą szczytu K2.
Bułgarski himalaista, który zdobył już 10 ośmiotysięczników, w tym na szczyt Everest wszedł aż dwa razy, dotarł do obozu IIII ( 7300 m n.p.m.) na K2 wraz z 20 osobami z grupy. W planach miał wejście na sam szczyt. Nad ranem zdecydował jednak, że wróci do bazy.
Z informacji jakie podało bułgarskie radio publiczne wynika, że w trakcie wycofywania mężczyzna spadł w przepaść, po tym jak zerwała się jedna z lin poręczowych. Według tego co podają inny alpiniści, którzy brali udział w wyprawie, Atanas Skatow mógł popełnić błąd i nie wpiąć się w odpowiednią linę. Ciało 42-latka znaleziono kilka godzin później. W akcji ratunkowej pomagali ratownicy z udziałem helikoptera pakistańskiej armii.
Czytaj także: Pogoda. Ogromny spadek temperatury. IMGW ostrzega!
Atanas - mój dobry przyjaciel, który zdobył szczyt 10x8000m, był bardzo cenionym członkiem wyprawy. Głębokie kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Straciliśmy dzisiaj wielkiego górskiego przyjaciela - napisał nepalski alpinista Chhang Dawa Sherpa w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Zimowy atak Polki na K2. Magdalena Gorzkowska ewakuowana
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.