W niedzielę 14 lipca w miejscowości Przęsin, na drodze pomiędzy Miastkiem a Chlebowem, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowca opla zjechał na pobocze i z dużą prędkością uderzył w drzewo.
Czytaj także: Tragiczny wypadek na Pomorzu. Nie żyje 9-latka
Na miejscu zginęła 9-letnia dziewczynka. Jej 2,5-letni brat został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Cały czas walczy o życie w szpitalu. Udało nam się ustalić, że dziecko nadal jest hospitalizowane. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W zdarzeniu uczestniczył jeszcze jeden kierowca, który wyprzedzał osobowego opla. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca land rovera wykonywał manewr wyprzedzania i podczas tego manewru uderzył bokiem opla - przekazała o2.pl prok. Natalia Gawrych z Prokuratury Rejonowej w Miastku, która prowadzi śledztwo.
Najpewniej w wyniku tego zderzenia kierowca opla stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do tragicznego wypadku.
Tragedia pod Miastkiem. Kierowcy przebadani alkomatem
Obaj uczestnicy wypadku zostali przebadani alkomatem. W wydychanym powietrzu nie wykryto u nich śladu alkoholu. Śledczy czekają jeszcze na wynik badań toksykologicznych kierowcy land rovera, aby potwierdzić, że był on na pewno trzeźwy.
Śledztwo prokuratorskie zostało wszczęte w sprawie w związku z naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, co skutkowało wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym. Za przestępstwo z art 177 Kk grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Jak dotąd prokuratura nie postawiła jednak nikomu zarzutów w sprawie.
Śledczy wskazują, że konieczne jest ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia. Nadal nie wiadomo, z jaką prędkością poruszał się kierowca land rovera i dlaczego uderzył w opla. Sprawą zajmują się biegli.
Na odcinku drogi między Miastkiem i Chlebowem nie ma zakazu wyprzedzania. Śledczy nadal apelują do świadków zdarzenia o kontakt z policją lub prokuraturą.