W sobotnie popołudnie na żółtym szlaku w Beskidach, około 100 metrów od szczytu Klimczoka, znaleziono nieprzytomnego mężczyznę.
Szybka reakcja turystów
Przygodni turyści, którzy natknęli się na poszkodowanego, natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwali pomoc. Na miejsce szybko dotarli ratownicy ze stacji na Klimczoku, a także goprowska karetka górska i śmigłowiec LPR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomimo intensywnych działań ratunkowych, życia mężczyzny nie udało się uratować. Ratownicy GOPR podkreślili zaangażowanie turystów, którzy niezwłocznie podjęli czynności ratunkowe, oraz osób wspierających bliskich zmarłego w tym trudnym czasie.
Wsparcie i podziękowania
W akcji ratunkowej uczestniczyło siedmiu ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR oraz załoga śmigłowca LPR.
Niestety, pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad 1,5 godziny resuscytacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała do doliny - poinformowali goprowcy.
Na razie nie ujawniono żadnych informacji dotyczących tożsamości zmarłego turysty.