Tragedia rozegrała się ok. godz. 8:30 czasu lokalnego w pobliżu miasta Kullu w indyjskim stanie Himachal Pradesh. Autobus jechał z Shainsher do Sainj w Himalajach. Według różnych źródeł, w środku znajdowało się od 30 do 45 osób.
Na jednym z zakrętów autobus wypadł z drogi. Staczając się zboczem, wielokrotnie koziołkował. Zgnieciony pojazd ostatecznie zatrzymał się w pobliżu wioski Jangla.
Wypadek autobusu w Indiach. Nie żyje co najmniej 12 osób
Media w Indiach podają, że w wypadku zginęło co najmniej 12 osób. Były wśród nich dzieci w wieku szkolnym. "The Times of India" zauważa, że liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć.
Nie możemy podać dokładnej liczby pasażerów, rannych i zabitych. Wciąż trwa akcja ratunkowa – przekazał w rozmowie z gazetą starszy nadinspektor policji w Kullu Gurdev Sharma.
Media obiegły dramatyczne zdjęcia ukazujące zgnieciony autobus. Przed przybyciem służb, na miejscu pojawili się świadkowie zdarzenia. To oni zaczęli jako pierwsi wyciągać poszkodowanych z pojazdu. Obecnie akcja koordynowana jest przez urzędników.
Głos w sprawie wypadku zabrał premier Indii Narendra Modi. Złożył kondolencje rodzinom ofiar.
Wypadek autobusu w Kullu w Himachal Pradesh rozdziera serce. W tym straszliwym czasie moje myśli są z rodzinami pogrążonymi w żałobie. Mam nadzieję, że ranni jak najszybciej wyzdrowieją. Lokalna administracja zapewnia wszelką możliwą pomoc poszkodowanym – podkreślił szef rządu.
Czytaj także: Egipt. Turystka straciła kończyny
Autobus spadł w przepaść w Himalajach. Policja bada przyczyny wypadku
Zbadaniem przyczyn wypadku mają zająć się biegli. Urzędnicy poinformowali, że rodzinom ofiar wypłacone zostanie odszkodowanie w wysokości 200 tys. rupii (ok. 11,5 tys. zł). Ranni otrzymają pomoc w wysokości 50 tys. rupii (ok. 2,9 tys. zł).
Cała lokalna administracja jest obecna na miejscu zdarzenia, a ranni są zabierani do szpitala. Modlę się do Boga, aby dał pokój zmarłym duszom i siłę rodzinom w żałobie – stwierdził premier stanu Himachal Pradesh Jairam Thakur.
Obejrzyj także: Samolot utknął pod wiaduktem. Niecodzienne nagranie z Delhi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.