Nie milkną echa tragedii w Jamnicy. 39-letni Mariusz i 37-letnia Marzena byli akurat w drodze do lekarza ze swoim najmłodszym synkiem Sebastianem. W ich auto uderzył pijany kierowca Audi S7.
Czytaj także: Podkarpacie. Małżeństwo zginęło na "zakręcie śmierci"
Tragedia w Jamnicy
Małżeństwo poniosło śmierć na miejscu, 2,5-letni chłopiec cudem przeżył. Sprawca wypadku Grzegorz G. został ranny. W jego organizmie wykryto 1,7 promila alkoholu. Wyprzedzał w deszczu, na zakręcie, na podwójnej ciągłej.
Para osierociła trzech małych synów – 10-letniego Artura, 9-letniego Norberta i 2,5 letniego Sebastiana. Bliscy rodziny nie mogą pogodzić się z olbrzymią stratą. Koledzy zmarłego 39-latka z wyścigów wspominają go na Facebooku. "Pogrążeni w smutku składamy kondolencje rodzinie i najbliższym" napisali w poruszającym poście.
Czytaj także: Wypadek w Jamnicy. Sebastian, Norbert i Artur jeszcze nie wiedzą, kto będzie się nimi opiekował
Koledzy wspominają tragicznie zmarłego Mariusza
W wypadku drogowym zginął Mariusz Kosiński, znany szerzej jako Kosa, czołowy zawodnik Drag FWD NA, ścigający się na 1/4 od dobrych kilkunastu lat. Zapewne większość z Was kojarzy jego czerwonego Golfa 2 R36 - napisali koledzy z "King of Poland 1/4 mili".
Kolegom z wyścigów trudno uwierzyć w ogromną i tak nagłą tragedię. 39-letni Mariusz cieszył się wielką sympatią i uznaniem w grupie. "Jeszcze dwa tygodnie temu był na zawodach i świętował swoje zwycięstwo w klasie. Dziś niestety znalazł się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie" - czytamy w poście.
Mój przyjaciel na wieki. Brak słów do opisania tej sytuacji. Smutek i żal - skomentował jeden z przyjaciół zmarłego.
W Ułężu ścigaliśmy się razem, jeszcze dwa tygodnie temu ....masakra, współczuję i jest mi bardzo przykro - dodała inna osoba.
Wielka tragedia! Niech spoczywają w spokoju. Wyrazy współczucia dla całej rodziny. Wielki smutek i żal! Na zawsze w naszej pamięci - napisał ze smutkiem znajomy 39-latka.
Na fanpage’u King of Poland poinformowano także o charytatywnym evencie, którego dochód będzie przeznaczony dla dzieci zmarłej pary. "Dodatkowo na rundzie w Olsztynie ku pamięci Mariusza, będziemy zbierać do puszek na całym evencie, a widzowie będą mogli wykupić voucher na przejażdżkę wybranym autem jako pasażer" – dowiadujemy się z Facebooka.
Wypadek pod Stalową Wolą. Premier interweniuje
Sprawca wypadku usłyszał już zarzut powodowania śmiertelnego wypadku, będąc pod wpływem alkoholu. 37-latek nie przyznał się do winy. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Na tragedię zareagował premier Mateusz Morawiecki. 6 lipca szef rządu zdecydował o przyznaniu rent dla osieroconych dzieci. Zapowiedziano również, że sprawca oprócz kary pozbawienia wolności może być obciążony płaceniem alimentów rodzinie ofiar.