W jednej z niepublicznych szkół w Chełmie, doszło do dramatycznego wypadku, który wstrząsnął społecznością. W środę, 26 lutego, około godziny 11:30, dziewięcioletnia uczennica, uczestnicząca w zajęciach, zakrztusiła się cukierkiem.
Czytaj także: Nowa ofensywa Rosjan. Niezależny portal ujawnia plany
Dziewczynka wzięła do ust cukierka i nagle zaczęła się krztusić. Sytuacja rozwijała się błyskawicznie. Personel szkoły natychmiast zareagował, wzywając służby ratunkowe i podejmując pierwsze próby udzielenia pomocy. Niestety, mimo szybkiej interwencji, nie udało się zapobiec tragedii — relacjonuje dla "Faktu" komisarz Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje 9-letnia uczennica szkoły
Pomimo natychmiastowej reakcji nauczycieli oraz szybkiej interwencji ratowników medycznych, stan dziewczynki dramatycznie się pogarszał. 9-latkę przetransportowano do szpitala, gdzie lekarze kontynuowali reanimację, lecz niestety, mimo wszelkich wysiłków, stwierdzili jej zgon.
Jak dowiedział się "Fakt", dziewczynka zmagała się z niepełnosprawnością i była podopieczną szkoły, która prowadziła zajęcia pomimo trwających ferii w województwie lubelskim. Ta tragedia rzuciła cień na codzienność placówki, która starała się zapewnić swoim uczniom bezpieczeństwo.
Prokuratura zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok, aby dokładnie ustalić przyczynę śmierci dziewczynki i wyjaśnić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Śledczy chcą sprawdzić, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy też mogły wystąpić inne czynniki, które przyczyniły się do tragedii.
Czytaj także: Tragedia na parkingu. Przejechała po leżącej kobiecie