Tragedia w Teksasie. Chłopiec zmarł z zimna

Ataki mrozu i odłączenie prądu w Teksasie są tragiczne w skutkach. Jedną z ofiar jest 11-latek. Chłopiec zmarł w nieogrzewanej przyczepie stacjonarnej. Bezpośrednią przyczyną śmierci prawdopodobnie była hipotermia.

11-letni Cristian11-letni Cristian kilka godzin przed śmiercią
Źródło zdjęć: © Twitter.com

Cristian jest jednym z najmłodszych, którzy zmarli od niedzieli, kiedy burze śnieżne pozostawiły dziesiątki milionów ludzi w USA bez energii elektrycznej i wody. Jak dotąd co najmniej 47 osób zginęło w wyniku ataku siarczystych mrozów.

"The Washington Post" podał, że co najmniej 30 z tych zgonów miało miejsce w samym Teksasie. To tam ciągłe przerwy w dostawie energii wystawiły mieszkańców na niebezpiecznie niskie temperatury.

Niektórzy zmarli z powodu zatrucia tlenkiem węgla po skorzystaniu z piecyków, inni w wyniku hipotermii. Zespoły wolontariuszy starają się wysyłać posiłki i wodę mieszkańcom Houston, jednak najbardziej brakuje prądu w środku paraliżującej burzy.

Zdaniem władz prawdopodobieństwo wzrostu liczby ofiar jest większe w miarę stale spadających się temperatur. To mróz miał zabić 11-letniego Cristiana.

11-latek urodzony w Hondurasie przybył do Teksasu w 2019 roku za swoją mamą. W tym roku widział śnieg po raz pierwszy. Nic nie zwiastowało tragedii.

Wszystko było dobrze. Był szczęśliwy tego dnia. Wcale nie był chory. Nigdy bym nie pomyślała, że to się może stać. Uważamy, że to z powodu zimna, bo wszystko było dobrze. Zjadł kolację, bawił się i poszedł spać - mówi mama chłopca.

Chłopiec spał wraz ze swoim 3-letnim przyrodnim bratem. Gdy mama próbowała go obudzić, chłopiec już nie żył. Młodszemu chłopcu nic się nie stało.

Wciąż wykonywaliśmy resuscytację, dopóki nie przyjechała straż pożarna, która zajęła się nim i po minucie powiedzieli nam, że jest już za późno- mówi załamana kobieta.

Sierżant Jeff Smith informuje, że sekcja zwłok została przeprowadzona w czwartek i może minąć jeszcze kilka tygodni zanim zostanie potwierdzona przyczyna śmierci chłopca. Rodzina zbiera teraz pieniądze na przewiezienie ciała chłopca do Hondurasu, gdzie chciał wrócić, aby zobaczyć się z dziadkami.

Tysiące żółwi zamarzają u wybrzeży Teksasu. Dramatyczna akcja ratunkowa

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"