W połowie maja br. w trzech pasiekach w gminie Brudzew (pow. turecki) masowo padły pszczoły. Jak podaje portal lm.pl w najbardziej poszkodowanej pasiecie przetrwała zaledwie połowa z 46 rodzin. Jedna rodzina liczy od 80 do 100 tys. pszczół więc straty oszacowano na co najmniej 1,8 mln owadów. W dwóch innych pasiekach padło ok. 90 tys. i 150 tys. owadów.
Prokuratura Rejonowa w Turku prowadzi śledztwo w tej sprawie. Z wstępnych ustaleń wynika, że pszczoły miodne mogły paść w wyniku oprysku pola rzepaku przeprowadzonego 17 maja.
Pszczoły oblatują teren w obrębie trzech kilometrów. Te straty to jeszcze nie jest koniec. Będą prawdopodobnie straty również w kolejnych okolicznych pasiekach - mówi Ewa Woźniak rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie, cyt. przez portal lm.pl.
Udało się ustalić tożsamość rolnika, który pryskał pole, właściciela terenu i osobę z zewnętrznej firmy, która dostarczyła środki do oprysku. Zabezpieczono także martwe pszczoły w celu sprawdzenia, co było powodem zatrucia.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Dochodzenie pozwoli ustalić czy działanie było celowe, czy nieumyślne. Za taki czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.