W środę rano służby zaalarmował starszy mężczyzna. Zgłaszający powiedział, że łowił ryby w rejonie zalewu w podkieleckim Strawczynie, kiedy zobaczył rower i czyjeś ubrania.
Słusznie obawiał się o właściciela pozostawionych na brzegu przedmiotów. Na miejsce przyjechali policjanci oraz 24 strażaków wyposażonych w łodzie i sprzęt do ratownictwa wodno-nurkowego.
Zgłoszenie wpłynęło około godziny 7:30. O 11:20 strażacy dokonali tragicznego odkrycia.
W trakcie przeszukiwania zbiornika znaleziono ciało mężczyzny. Po wydobyciu ciała na brzeg lekarz stwierdził zgon – poinformował podkomisarz Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Czytaj też: Tyson pobił pasażera. Zero konsekwencji?
Policjanci ustalili, że zmarły to 47-letni mieszkaniec gminy Strawczyn. Na razie nie ujawniono nic na temat okoliczności jego śmierci.
Trwają czynności z udziałem prokuratora, biegłego medycyny sądowej i policyjnego technika. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia – powiedział Macek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.