35-letni Martin Weldon chorował na cukrzycę. Trafił na oddział intensywnej terapii w bardzo ciężkim stanie. Lekarze dwukrotnie informowali rodzinę mężczyzny, że być może trzeba będzie odłączyć pacjenta od aparatury podtrzymującej życie.
Czytaj także: Fatalna pomyłka lekarzy. Pacjent stracił zdrowe oko
Podali mu leki dla innego pacjenta. Szkot zmarł
Mężczyzna trafił do szpitala z powodu silnej hiperglikemii. Schorzenie to może doprowadzić do uszkodzenia nerwów, naczyń krwionośnych, a w niektórych przypadkach także do utraty wzroku. Cztery miesiące terapii w szpitalu przyniosły jednak znaczną poprawę.
35-latka w walce z chorobą wspierała cała rodzina. Choć Martina czekała długa rehabilitacja, lekarze orzekli, że jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Bliscy założyli w sieci zbiórkę, która miała pomóc pokryć koszty leczenia mężczyzny.
Niestety, Martinowi nie było dane długo nacieszyć się poprawą zdrowia. W sobotę 13 sierpnia mężczyzna nagle zmarł. Jak podają brytyjskie media, wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną był fatalny błąd personelu medycznego. Lekarze mieli podać mu przez przypadek leki przeznaczone dla innego pacjenta.
Glasgow: 35-latek zmarł w szpitalu. Policja wszczęła śledztwo
O śmierci 35-letniego Martina Weldona poinformowali w mediach społecznościowych jego najbliżsi. Ojciec mężczyzny ocenił we wpisie na Facebooku, że syn po znacznej poprawie zdrowia zmarł na skutek "zaniedbań personelu".
Chciałbym podziękować jego prawdziwym przyjaciołom i rodzinie, którzy byli obok Martina w ciągu ostatnich kilku miesięcy – dodał zrozpaczony ojciec.
W sprawie śmierci 35-latka śledztwo wszczęła szkocka policja. Przedstawiciele placówki medycznej mają współpracować z prokuraturą. Na razie nie komentują jednak toczącego się postępowania.
Obejrzyj także: Wyciął zdrową nerkę, stracił pracę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.