Tragedia miała miejsce 13 stycznia w austriackim Tyrolu. Jak relacjonowały media, 35-letnia Polka pojechała na stok narciarki, trasą nr 11 na terenie popularnego ośrodka narciarskiego Zillertal Arena.
Podczas zjazdu kobieta nagle straciła panowanie nad nartami. Skręciła gwałtownie i wypadła z trasy. Następnie spadła około dziesięciu metrów w dół stromego zbocza. Upadła w miejscu pełnym twardych kamieni i korzeni.
Na miejscu lądował helikopter z ratownikami. Poszkodowana była reanimowana. Niestety, nie udało się jej uratować. Jej ciało sprowadzono na dół helikopterem.
Czytaj również: Tragedia w Gdańsku. Dwoje dzieci zginęło w pożarze. Przejmująca prośba bliskich rodziny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wkrótce pogrzeb Kasi
Portal Halo Gorlice informuje, że w wyniku zdarzenia zginęła 35-letnia Katarzyna W. pochodząca z miejscowości Wysowa-Zdrój w powiecie gorlickim.
Na stronie lokalnej parafii znajdują się informacje na temat pogrzebu 35-latki. Uroczystość zaplanowano na wtorek, 23 stycznia o godz. 14.00. Pół godziny przed pogrzebem odbędzie się msza różańcowa.
Nie pierwsza tragedia w Tyrolu
Włoska "Agenzia Italia" podawała niedawno, że śmierć 35-letniej Polki to nie jedyna tragedia, jaka wydarzyła się od początku roku na stokach w Tyrolu. 3 stycznia w wypadku w Seefeld zginęła 14-latka.
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło także w ośrodku narciarskim Hochoetz. Czterech turystów z Danii podróżowało gondolą. Mężczyźni jechali około 10 metrów nad ziemią. W pewnym momencie drzewo spadło na linę nośną. Cała czwórka trafiła do szpitala.
Zobacz koniecznie: 19-letni Olek zmarł po pościgu policyjnym. Siostra zabrała głos