Kilka dni temu 69-letni mężczyzna dowiedział się o zakażeniu koronawirusem. Kwarantannę przechodził w domu, ale w piątek przed południem źle się poczuł. Niedługo później trafił do Szpitala Powiatowego w Garwolinie.
Dlaczego szpitale nie chciały przyjąć kierowcy karetki?
Już wtedy stan pacjenta był ciężki. Szpital z Garwolina nie był w stanie zapewnić mu odpowiedniej pomocy, więc rozpoczęły się poszukiwania szpitala specjalistycznego.
Kilkunastogodzinna akcja zakończyła się niepowodzeniem, bo nikt nie chciał przyjąć 69-latka. Niestety, mężczyzna zmarł.
Pomimo heroicznych wysiłków zarówno przedstawicieli pogotowia, Meditransu, którzy obdzwonili wszystkich, jak i naszych wysiłków formalnych i nieformalnych, nigdzie miejsca dla tego chorego nie było. W mojej ocenie zrobiliśmy wszystko, czym mógł służyć nasz szpital takiemu choremu. Niestety stan był zbyt poważny i pewnych procesów nie dało się odwrócić - tłumaczy dyrektor garwolińskiego szpitala w portalu egarwolin.pl.
NFZ zapowiedział, że skontroluje szpitale, które odmówiły przyjęcia pacjenta w ciężkim stanie. Wirtualna Polska zdradza, że chodzi o placówki w Warszawie i Siedlcach.
69-latek od wielu lat był kierowcą karetki pogotowia szpitala w Garwolinie. Był także sołtysem Miastkowa Kościelnego (woj. mazowieckie). Jego pogrzeb odbędzie się w poniedziałek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.