We wtorek 10 września z Górnej Sabaudii we Francji, napłynęły smutne wieści. Lokalna prefektura poinformowała o śmierci czterech wspinaczy na Mont Blanc. Ofiarami są dwaj obywateli Korei Południowej oraz dwóch Włochów.
Zaginięcie alpinistów zostało zgłoszone w sobotę, lecz ich ciała odnaleziono dopiero po trzech dniach poszukiwań. Zespół ratowniczy natrafił na zwłoki wspinaczy na wysokości 4600 metrów, na północnej ścianie najwyższego szczytu Alp. Według informacji przekazanej przez przedstawicieli regionu agencji AFP, przyczyną śmierci było wyczerpanie.
Akcja poszukiwawcza była szczególnie trudna. Ratownicy, którzy w niej uczestniczyli, borykali się bowiem z trudnościami w dotarciu na miejsce zdarzenia spowodowanymi niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, początkowo odnaleźli ciała Koreańczyków. W niedalekiej odległości znaleziono następnie Włochów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne lato na Mont Blanc
Rodziny tragicznie zmarłych zostały poinformowane o zdarzeniu. Jak podkreśliła prefektura, alpiniści podróżowali bez przewodnika, co dodatkowo zwiększało ryzyko w tak trudnym terenie.
Tegoroczne lato na Mont Blanc nieustannie przynosi tragiczne wiadomości. W czerwcu zginął Polak, którego ciało odnaleziono w rejonie grani Gouter, na poziomie 3500 metrów nad poziomem morza.
Mont Blanc, zwany "Dachem Europy", jest wspinaczkowym wyzwaniem nawet dla doświadczonych alpinistów. Szczyt, który wznosi się na wysokość 4807 metrów, znany jest z trudnych i niebezpiecznych tras, zwłaszcza granie Gouter. Jak podała Polska Agencja Prasowa, w tej okolicy dochodzi do wielu tragedii, co brutalnie przypomina o ryzyku związanym ze wspinaczką górską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.