O zdarzeniu jako pierwsza dowiedziała się "Gazeta Wrocławska". Lokalny serwis poinformował, że przy ul. Gajowickiej 84 od rana pracują służby. Z relacji mieszkańców wynika, że w bloku doszło do morderstwa. Policja na ten moment nie zdradza szczegółów zbrodni.
Przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu miało miejsce zdarzenie o charakterze kryminalnym. Na miejscu pracuje grupa operacyjno-procesowa z udzielam prokuratora. Zgłoszenie przyjęliśmy o godz. 9:45 w czwartek. Czynności są w toku - przekazał w rozmowie z o2.pl mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.
Dziennikarze "Gazety Wrocławskiej" rozmawiali z osobami będącymi na miejscu. Świadkowie przekazali, że między godz. 7:00 a 7:15 pod blok przyjechała karetka pogotowia. Ratownicy reanimowali człowieka, ale jego życia nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na miejsce przyjechali również strażacy, którzy zostali wezwani przez policję do mieszkania położonego na pierwszym piętrze, w bramie obok tej, w której doszło do zdarzenia. Niewykluczone, że do ataku na ofiarę doszło jeszcze w mieszkaniu. Kobieta, szukając ratunku, dotarła do windy" - informuje "Gazeta Wrocławska".
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ofiarą sprawcy miała paść młoda kobieta. Napastnik miał zadać jej ciosy nożem. Z doniesień mediów wynika, że policjanci używają wykrywacza metali, prawdopodobnie szukają narzędzia zbrodni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.