Pani Marta Urbańska, pracownica Powiatowego Urzędu Pracy w Szczytnie, na co dzień zajmowała się wspieraniem przedsiębiorców w pozyskiwaniu funduszy. Po pięciu latach oczekiwania, w końcu mogła spełnić swoje marzenie o wakacjach z rodziną w Turcji. Niestety wyczekany wyjazd zakończył się tragedią.
Jak relacjonuje jej córka, dzień przed planowanym powrotem, 11 września, pani Marta zaczęła odczuwać ból głowy. Początkowo wydawało się, że to nic poważnego, jednak okazało się, że była to oznaka udaru, który zmienił wymarzone wakacje w koszmar dla całej rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doznała udaru podczas wakacji w Turcji
Jak informuje "Fakt", pani Marta została przewieziona do szpitala wskazanego przez ubezpieczyciela. Tam lekarze odkryli, że oprócz udaru, zmagała się także z innymi chorobami, o których wcześniej nie miała pojęcia.
"Lekarze podali mamie leki, które początkowo zaczęły pomagać. Dawało to nam nadzieję, jednak po pewnym czasie ta nadzieja prysła. Pojawiło się krwawienie do mózgu" — napisała córka kobiety na stronie zrzutki.
Po przeprowadzonej pilnej operacji pani Marta nadal przebywała w szpitalu w Turcji, a koszty jej leczenia oraz pobytu znacznie przekraczały możliwości finansowe rodziny. W obliczu tej trudnej sytuacji bliscy kobiety zwrócili się do internautów z prośbą o wsparcie. Jak informuje "Fakt", w ciągu zaledwie kilku dni na stronie siepomaga.pl udało się zebrać prawie 120 tys. zł.
Nie żyje Marta Urbańska
Niestety, 10 października w wieku 43 lat, pani Marta Urbańska zmarła. Zostawiła po sobie pogrążonych w smutku: męża Marcina oraz dwójkę dzieci, Natalię i Patryka.
W piątek, 11 października, Powiatowy Urząd Pracy w Szczytnie, gdzie Marta była zatrudniona, opublikował w mediach społecznościowych smutną wiadomość o jej odejściu.
"Przez 19 lat swojej pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Szczytnie z pełnym zaangażowaniem i oddaniem pomagała mieszkańcom naszego powiatu. [...] Jej profesjonalizm, otwartość i życzliwość pozostawiły trwały ślad w sercach wszystkich, którzy mieli okazję z nią współpracować" - czytamy w poście.
Została potrącona w Turcji. Jest w śpiączce
W Turcji wydarzyła się kolejna tragiczna historia. Jak informuje Polsat News, 40-letnia Marta Dubiel po raz pierwszy w swoim życiu postanowiła wyjechać na wakacje. Niestety, w drugim dniu pobytu w Turcji, podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych, została potrącona. Kobieta trafiła do szpitala w stanie krytycznym i obecnie znajduje się w śpiączce.
Koszty jej leczenia oraz transportu do Polski mogą wynieść kilkaset tysięcy złotych. W obliczu tej dramatycznej sytuacji dzieci pani Marty apelują o pomoc finansową. Szpital, w którym przebywa, wystawił rachunek za leczenie oraz pobyt, który wynosi już 55 tys. euro i niestety stale rośnie. Pani Marta miała wykupione ubezpieczenie, jednak obejmowało ono jedynie podstawowe usługi.