Maria Reimann była niewątpliwie bardzo utalentowana. Była tłumaczką i antropolożką kultury, miała też na koncie epizody aktorskie (w filmach "Wytrwałość" i "Anatomia"). 41-latka odeszła w tragicznych okolicznościach - utopiła się w morzu podczas urlopu na Sardynii.
Reimann była osobą niedowidzącą. O perypetiach życiowych mówiła bez żadnych oporów. Kiedyś w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" opowiedziała, jak wyglądają jej randki.
Ja zwykle się zakochiwałam w znajomych i wtedy to nie jest problem, bo wszystko już wiadomo. Ale byłam raz na randce z internetu. Już na poziomie profilu randkowego jest z tym jakiś kłopot, jakby się coś ukrywało. Przecież próbujesz się zareklamować, więc nie piszesz o swojej wadzie. Było mi z tego powodu na tyle głupio, że jeszcze w drodze na randkę napisałam do tego gościa SMS-a, że jestem osobą niedowidzącą i będzie mi trudno go zobaczyć - relacjonowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reimann była współredaktorką książek "Dzieci i zdrowie. Perspektywa childhood studies" czy też "Zespół Turnera. Głosy i doświadczenia". Miała 14-letniego syna.
Nie żyje Maria Reimann. "Umarła z miłości"
W mediach społecznościowych Marię Reimann żegnają znajomi i bliscy. Jej odejście jest dla nich ogromnym ciosem.
Z wielkim bólem zawiadamiamy, że 20 lipca odeszła od nas Marysia (Maria Reimann). Spędzała wakacje na Sardynii - jak zawsze i wszędzie - wśród przyjaciół. Zabrało ją ukochane przez nią morze. Umarła z miłości. Mamy ją w sercach i w pamięci. O dacie i miejscu pogrzebu poinformujemy w odrębnym pości - czytamy w jednym z postów, który pojawił się na Facebooku.