Do zdarzenia doszło dziś (28.10) około godziny 12:30. Jak informuje "Miejski Reporter", dziewczynka wypadła z balkonu. Upadek z 3. piętra był niefortunny. Dziecko uderzyło w kostkę brukową.
Z informacji "Miejskiego Reportera" wynika, że pierwszy na miejscu zdarzenia pojawił się ratownik Marcin "Borkoś" Borkowski. Po nim ratowaniem życia 1,5-rocznego dziecka zajął się zespół ratownictwa medycznego, który dotarł w miejsce tragedii przy ul. Działdowskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziewczynka została opatrzona i przetransportowana do szpitala. Jest w stanie krytycznym. Ma wielonarządowe, rozległe obrażenia. Lekarze cały czas walczą o jej życie.
Sprawą dziewczynki zajmie się policja
Na miejscu zdarzenia pracują funkcjonariusze policji z Warszawy, którzy badają jego przyczyny. Na ten moment nie wiadomo, w jakich okolicznościach dziecko wypadło z balkonu i jak zabezpieczone były elementy balkonu.
Policjanci poinformowali dotychczas, że dzieckiem opiekowała się jego matka. Kobieta została przebadana przez funkcjonariuszy na obecność alkoholu we krwi. Badanie wykazało, że matka 1,5-latki była trzeźwa.
"Miejski Reporter" informuje, że nie tak dawno temu w okolicy doszło już do podobnego zdarzenia. Z 4. piętra kamienicy przy ul. Płockiej wypadło roczne dziecko. Zdarzenie miało miejsce 30 marca. Niestety, dziecko zmarło w wyniku odniesionych obrażeń, mimo natychmiastowej interwencji ratowników medycznych.