Tragiczny pożar na Hawajach. Zginęło 36 osób
Lokalne władze wyspy Maui na Hawajach poinformowały, że na wyspie doszło do tragicznego w skutkach pożaru. W płomieniach lub podczas ucieczki zginęło łącznie 36 osób. W sieci pojawiają się nagrania, które pokazują skalę śmiercionośnego żywiołu.
Ogień odciął praktycznie całą zachodnią część wyspy. Żywioł strawił już majątki wielu rodzin i pozbawił życie 36 osób. Niektórzy ratowali się, skacząc do oceanu.
Świadkowie twierdzą, że wiele osób utknęło w swoich samochodach, bez możliwości ucieczki. Ich relacje cytuje między innymi agencja Reutera.
Jolanta Kwaśniewska o kobietach. Opowiedziała swoją zawodową historię
Poza ofiarami śmiertelnymi jest też wielu rannych. Trzy osoby mają krytyczne obrażenia. Zostały przetransportowane do szpitala Maui Memorial Medical Center.
Ratownicy, którzy brali udział w akcji, nie ukrywają szoku skalą zniszczeń. Apokaliptyczny obraz przeraża nawet najbardziej doświadczonych strażaków.
Wiadomo, że ogień kompletnie zniszczył kilkaset budynków. Doszczętnie spalone zostały pochodzące z XVIII wieku zabytkowe domy w miasteczku Lahina.
To miejsce wygląda jak strefa wojny, jak zbombardowana miejscowość - przekazał dziennikarzom AP pilot jednego z helikopterów, który zrealizował film ukazujący skalę zniszczeń.
Nagranie pokazuje zrównane z ziemią domy i czarną przestrzeń dookoła. Spaleniu uległy też dokujące w porcie łodzie. Władze podkreślają, że ciężko oszacować jeszcze wartość strat.
Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie przez silnie wiejący wiatr. Jeden z mieszkańców poszkodowanego miasta twierdzi, że podmuchy wyrywały drzwi garażowe z zawiasów.
Czytaj także: Tak wygląda zagubiony zapalnik. Wojsko apeluje
Mężczyzna martwi się jednocześnie, co stało się z jego domem. Obawia się, że ten mógł już zostać doszczętnie zniszczony.
W bezpiecznych miejscach ukryło się już ponad kilka tysięcy osób. 2 tysiące schroniło się w centrach ewakuacyjnych, z kolei inni wybrali nocleg na lotnisku.