Tragiczny wyjazd na ryby. Wszedł do rzeki i zniknął. Mężczyzna nie żyje
W powiecie krośnieńskim (woj. lubuskie) z Odry wyłowiono ciało mężczyzny. 44-letni mieszkaniec powiatu żarskiego poszedł na ryby, w pewnym momencie wszedł do wody i zniknął. Policja ustala okoliczności i przyczyny śmierci.
Do zdarzenia doszło w pobliżu wsi Osiecznica w pow. krośnieńskim (woj. lubuskie) u brzegów Odry. Około godziny 14 policja otrzymała zgłoszenie od świadka, który zauważył nietypowe zachowanie wędkarza. Mężczyzna wszedł do wody i zniknął pod jej powierzchnią. Gdy po dłuższym czasie nie pojawił się, świadek postanowił zaalarmować służby.
Takie okazje przed świętami. W Biedronce tylko do 20 grudnia
Na miejsce przyjechali strażacy, policja oraz karetka pogotowia ratunkowego. Służby zaczęli szukać zaginionego wędkarza. Odra była przeszukiwana z łodzi, a także przez płetwonurków ze straży pożarnej. Niestety po kilku godzinach poszukiwania strażacy wyłowiłi ciało 44-latka z Odry.
Zwłoki w Odrze. Policja ustaliła tożsamość mężczyzny
Policja na razie nie podaje możliwe przyczyny śmierci mężczyzny - informują, że ustali to sekcja zwłok. Zidentyfikowano natomiast jego tożsamość - był to 44-letni mieszkaniec powiatu żarskiego.
44-latek był mieszkańcem powiatu żarskiego. Decyzją prokuratora została zarządzona sekcja zwłok mająca ustalić bezpośrednią przyczynę jego śmierci. Postępowanie nadzoruje krośnieńska prokuratura rejonowa – powiedziała Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.