Do wypadku doszło 13 stycznia 2024 roku na drodze S5 w miejscowości Szczutki pod Bydgoszczą. 69-letni kierowca osobowego opla astry wjechał pod prąd na drogę ekspresową, co doprowadziło do niewyobrażalnej tragedii.
Kierujący oplem astrą, jadąc w kierunku przeciwnym do obowiązującego na tym pasie ruchu, doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym mercedesem vito, którym podróżowało pięć osób, w tym dziecko - mówiła kom. Lidia Kowalska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Skutki wypadku okazały się tragiczne. W wyniku zderzenia 69-latek zginął na miejscu. Osoby podróżujące busem, czyli kierowca plus czterech pasażerów, trafiły do bydgoskich szpitali. Sprawę badała Prokuratura Rejonowa w Nakle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne ofiary tragicznego wypadku
Na tym nie koniec tragicznych wieści. Dzień po wypadku zmarła 4-letnia Ksenia, najmłodsza uczestniczka straszliwego wypadku. Feralnego dnia dziewczynka wracała z rehabilitacji do domu w powiecie kaliskim. Historia dziewczynki jest szczególnie poruszająca, gdyż zaledwie rok wcześniej uczestniczyła w innym tragicznym zdarzeniu drogowym, w którym straciła bliskich członków rodziny.
Równie poruszająca jest historia kierowcy mercedesa, pana Eugeniusza Stempnia, którego życia również nie udało się uratować. 68-latek zmarł dwa dni po wypadku w wyniku odniesionych obrażeń. Władze powiatu kaliskiego zamieściły w mediach społecznościowych poruszający wpis. Z treści dowiadujemy się, że pan Eugeniusz był znanym przedsiębiorcą i działaczem charytatywnym.
Pan Eugeniusz razem z żoną Dorotą angażował się w liczne inicjatywy społeczne i kulturalne na terenie powiatu kaliskiego. W 2018 roku zostali odznaczeni tytułem "Osobowość Powiatu" za ich wkład w rozwój społeczności lokalnej.
Wyrazy głębokiego żalu oraz słowa wsparcia i otuchy Rodzinie oraz Bliskim z powodu śmierci Śp. Eugeniusza Stempnia składają Starosta Kaliski Krzysztof Nosal, Wicestarosta Kaliski Zbigniew Słodowy wraz z Członkami Zarządu Powiatu Kaliskiego oraz Przewodniczący Rady Powiatu Kaliskiego wraz z Radnymi Powiatu Kaliskiego - czytamy.
Czytaj więcej: Groźny wypadek wozu strażackiego. Trzy osoby trafiły do szpitala.
Krótko po wypadku pojawiły się spekulacje, że 69-letni sprawca mógł celowo wjechać pod prąd. W jego samochodzie znaleziono Pismo Święte z zaznaczonymi fragmentami dotyczącymi pożegnania, co sugerowało, że mógł planować samobójstwo - sam ponoć nie chciał dalej żyć. Prokuratura jednak nie odniosła się do tych doniesień w swoim oficjalnym stanowisku.
Po trwającym ponad sześć miesięcy dochodzeniu, śledczy zamknęli sprawę tragicznego wypadku pod Bydgoszczą. Decyzję o umorzeniu postępowania podjęto 28 czerwca kończąc tym samym proces dochodzeniowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.