Sąd zdecydował we wtorek o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Za poszukiwanym sprawcą wypadku, Łukaszem Ż. został wydany list gończy, o co wnioskowała prokuratura.
TVN24 nieoficjalnie ustalił, że Łukasz Ż. Został już zatrzymany przez policję. Akcję przeprowadzili w środę polscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami niemieckimi. - Teraz mężczyznę czeka procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania – podaje TVN24.
Do tragicznego wypadku doszło w ostatnią niedzielę na Trasie Łazienkowskiej na wysokości Torwaru, w kierunku Pragi. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że volkswagen najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia zginął ojciec - 37-letni pasażer forda. Do szpitala trafiły trzy osoby z forda: kierująca samochodem 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Hospitalizowana została również kobieta, która podróżowała volkswagenem.
Na miejscu policjanci zastali również trzech mężczyzn z volkswagena. - Byli nietrzeźwi. Pierwszy z nich, 22-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, a 27- i 28-latek po ponad promil. Zostali oni zatrzymani, a ich pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu do dalszych badań przekazywał w rozmowie z TVN24 aspirant Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.
Ostatnia osoba z volkswagena to Łukasz Ż., który uciekł z miejsca wypadku. Jak ustalił TVN24, mężczyzna miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Był wcześniej notowany, również za jazdę pod wpływem alkoholu, a także oszustwa i narkotyki.
Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika również, że w sprawie zatrzymane zostały kolejne osoby, a jedna z nich trafiła już do aresztu.