W poniedziałek 2 września w we wsi Sionna (ok. 20 kilometrów na zachód od Siedlec) doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego. W wyniku zderzenia czołowego dwóch samochodów hyundaia i fiata zginęła kierująca tym drugim pojazdem trenerka cheerleaderek Daria P.
Nasze serca pękły... Nie umiemy znaleźć słów, by wyrazić, jak wielką ponieśliśmy stratę. Będziemy tęsknić za jej szalonymi pomysłami, wulkaniczną energią, jaką wprowadzała na treningi i młodzieńczą radością. Pozostajemy my — którzy z nią współpracowaliśmy — zszokowani i osłupiali. Nie tak miało być... Twoje mażoretki będą za tobą tęsknić...— napisali przedstawiciele klubu Pasja Ostrołęka na Facebooku.
Kobieta jechała w aucie ze swoim 1,5 rocznym dzieckiem. Maluszek z urazem głowy został przewieziony do szpitala. Kierowca drugiego auta również trafił do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod postem pojawiły się komentarze i kondolencje. Cała społeczność Mażoretek jest wstrząśnięta wydarzeniem z Sionnej.
"Daria, ta przestrzeń już na zawsze zostanie pusta i smutna. Tancerkom, trenerom, rodzicom życzę ogromnej siły, bądźcie wsparciem dla siebie nawzajem" - napisała Małgorzata. "Wyrazy współczucia dla najbliższych oraz waszej mażoretkowej rodziny - dodała Angelika.
Przyczyny tragicznego wypadku bada policja i prokuratura. Według wstępnych ustaleń kierowca hyundaia, z niewyjaśnionego do tej pory powodu, zjechał na przeciwległy pas ruchu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 48-letni mężczyzna z powiatu łukowskiego, przebadany na zaw. alkoholu 0,00 mg/l, kierujący pojazdem osobowym m-ki hyundai z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do czołowego zderzenia z pojazdem marki fiat bravo kierowanym przez 34 letnia kobietę z Siedlec, która poniosła śmierć na miejscu - powiedziała w rozmowie z "Faktem" kom. Ewelina Radomyska z KMP w Siedlcach.