Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Tragiczny wypadek w Sosnowcu. Para spadła z balkonu. "Pęknięcia były zawsze"

121

Sosnowiec przed rokiem żył straszną tragedią. Małżeństwo spadło z balkonu. Pod nogami Sylwii i Roberta po prostu załamała się konstrukcja. Przeżył tylko mężczyzna, który przez wiele miesięcy walczył o dojście do zdrowia. - Chcieliśmy razem rzucić palenie... - mówi "Faktowi" ocalały z wypadku.

Tragiczny wypadek w Sosnowcu. Para spadła z balkonu. "Pęknięcia były zawsze"
(Straż Pożarna w Sosnowcu)

To historia, która brzmi jak z horroru. We wrześniu ubiegłego roku w Sosnowcu przy ulicy Czystej, 50-letni Robert i 43-letnia Sylwia szykowali dzieci do wyjścia do szkoły. To był również wyjątkowy dzień dla rodziny, ponieważ 15-letni syn obchodził urodziny. Po godzinie 6 wyszli na balkon, by zapalić papierosa. Niestety, konstrukcja nagle runęła, a oni znaleźli się na ulicy.

Pani Sylwia zmarła w szpitalu podczas operacji. Miała wielonarządowe obrażenia. Jej mąż przez wiele miesięcy walczył o życie, był w śpiączce, miał wiele złamań z nogami, rękami i kręgosłupem włącznie. Teraz ma w sobie liczne śruby. Feralnego dnia nie pamięta.

Mówili mi, że wyszliśmy z Sylwią na balkon zapalić. Chcieliśmy razem rzucić palenie, nawet kupiliśmy tabletki, by się razem pilnować, ale to się już nie stanie - mówi pan Robert "Faktowi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapiekane naleśniki z serem. Przepis idealny na śniadanie lub obiad na słodko

Mężczyzna dodaje, że najpierw myślał, że miał wypadek samochody. O śmierci żony dowiedział się jeszcze w szpitalu. To było dla niego szokujące. Po wyjściu z lecznicy był na miejscu katastrofy, nie mógł powstrzymać łez.

Małżeństwo spadło z balkonu. "Mam wielki żal"

Jak dodaje "Fakt", prokuratura badająca sprawę orzekła, że balkon się oderwał, ponieważ był przeciążony wylewką, którą zrobił ktoś z lokatorów. Mężczyzna jednak zaprzecza doniesieniom. Twierdzi, że robił jedynie prace zabezpieczające posadzkę malując go farbą kauczukową przed sześcioma laty.

Pęknięcia były tam od zawsze. Na posadzce balkonowej i od spodu. Nawet pręty było widać. Zgłaszałem to niejeden raz - zdradza portalowi poszkodowany mężczyzna.

Sosnowiczanin wspomina również, że chciał dokonać remontu balkonu, ale nie otrzymał zgody administracji. Jedna z urzędniczek stwierdziła, że na razie nie ma pieniędzy w kasie na modernizację. Ma żal do siebie, ponieważ przez lata dokonał wielu zmian w mieszkaniu. Wymienił podłogi, instalacje, ściany.

Mam wielki żal do administracji budynku i do samego siebie... Mimo iż nie pozwolili mi tego robić, mogłem naprawić ten balkon. Może powinienem wynająć firmę, która by to zrobiła - dodaje w rozmowie z "Faktem".

Teraz mężczyzna osiedlił się w mieszkaniu otrzymanym od miasta. Inne balkony przy wspominanej kamienicy decyzją urzędu w Sosnowcu zostały ucięte. Poszkodowany w wypadku na grobie swojej żony jeszcze nie był, bo nie ma odwagi. Dobrą informacją jest fakt, że nie porusza się już na wózku inwalidzkim.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Fałszywy Biały Miś z Krupówek zwinął biznes. Dostał 70 mandatów
Najstarsze wzmianki o nim pochodzą z 1816 roku. Trafił właśnie na Wawel
Kłobuck pożegnał zamordowanego księdza. Na pogrzebie tłumy
Pocałował piłkarkę w usta. Sprawa wróci do sądu
Dodaj do ciasta na oponki. Wyjdą miękkie i delikatne
Zarzuty dla lekarki i pielęgniarek z DPS w Zielonej Górze. W ranach zalęgły się larwy much
Polska piłka nożna coraz bliżej czołówki. Wymarzona 15. w zasięgu
Tajemniczy balon na Podlasiu. Służby badają podejrzany pakunek
Masz tuje? Nie zapomnij wykonać tego zabiegu przed nadejściem wiosny
Asteroida YR4. NASA wydała komunikat
Kuracjusze narzekają na posiłki w Ciechocinku. "Lepiej mają lokatorzy w chlewiku"
Zabójcze pułapki. Niesamowite odkrycie na dnie morza
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić