Błąd wytknęli internauci na Facebooku. Pojawiły się zdjęcia, na których widać metropolitę gdańskiego abp Sławoja Leszka Głodzia oraz ludzi uczestniczących w pogrzebie. Na ekranie pojawiły się także napisy: "Stado pawianów musi trzymać się razem", "Najwyraźniej pora opuścić to miejsce", "Małpy rozchodzą się" i "Stado pawianów powiększyło się o nowych członków".
Gdy do sieci wyciekły zdjęcia kadrów, większość osób myślała, że to fejk. Trudno było uwierzyć, że tak groteskowa sytuacja mogła zdarzyć się naprawdę podczas tak smutnej uroczystości.
A jednak Telewizja Polska przyznała się do wpadki. Kierownik Działu Techniki TVP3 Gdańsk przeprosił za sytuację i tłumaczył, że "był to ludzki błąd najprawdopodobniej popełniony pod wpływem stresu i pod presją czasu". Pracownik wyjaśnia także, że gdy tylko zorientowano się, iż na ekranie pojawiły się napisy autodeskrypcji pochodzące z innego programu, zostały one zdjęte.
Jest mi niezmiernie przykro, z powodu zaistniałej sytuacji. Proszę uwierzyć, że nie było to w żaden sposób zamierzone. Był to ludzki błąd, popełniony w technice w Warszawie, najprawdopodobniej pod wpływem stresu i pod presją czasu. Zdaje sobie sprawę z faktu, że żadne wyjaśnienie nie jest w tej sytuacji satysfakcjonujące, ale proszę mi wierzyć, że ubolewam z powodu tego błędu. Będziemy prosić o szczegółowe wyjaśnienia tej sprawy w naszej Centralnej Emisji w Warszawie. Ja mogę jedynie z całego serca przeprosić w imieniu swoim oraz kolegów z Warszawy za zaistniałą sytuację, chociaż wiem, że przeprosiny te i usprawiedliwienia, nie są w stanie zatrzeć fatalnej wymowy tego błędu - napisał Mirosław Samsonowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl