Brendon Baillod i Bob Jaeck, poszukiwacze wraków i historycy, zlokalizowali wrak szkunera "Trinidad", który zaginął w 1881 roku, na głębokości 82 metrów w jeziorze Michigan u wybrzeży Algoma w stanie Wisconsin w USA.
Z przekazanych informacji wynika, że znalezisko było w niemal w nienaruszonym stanie.
Wrak należy do najlepiej zachowanych wraków na wodach stanu Wisconsin, a jego nadbudówka jest nadal nienaruszona i zawiera dobytek załogi oraz kotwice i osprzęt pokładowy - poinformowali wydanym oświadczeniu Brendon Baillod i Bob Jaeck, cytowani przez "New York Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźni dwa lata temu postawili sobie za cel zlokalizowanie statku. Wtedy też rozpoczęli poszukiwania, w ramach których wykorzystali zarówno technologię sonarową, relacje ocalonych, jak i zapiski historyczne.
Moment kulminacyjny tych wysiłków nastąpił w lipcu br. Historycy morscy to zdarzenie nazywają "niezwykłym odkryciem", a także "kapsułę czasu", ze względu na dobry stan statku.
W oświadczeniu zaprezentowano również zdjęcia kadłuba statku i wciąż nienaruszonej nadbudówki.
Czytaj również: Koszmar na Zatoce Wrzosowskiej. Ewakuacja 96 pasażerów
Szkuner "Trinidad"
Szkuner "Trinidad", zbudowany w 1867 roku w Nowym Jorku, był żaglowcem kanałowym specjalnie zbudowanym do przepłynięcia przez kanał Welland, który łączył jezioro Erie i Ontario
Statek został stworzony na potrzeby handlu zbożem na Wielkich Jeziorach pomiędzy Milwaukee, Chicago, Buffalo i Oswego. "Trinidad" przewoził węgiel lub żelazo z Nowego Jorku i wracał ze zbożem ze Środkowego Zachodu.