Deska klozetowa Adolfa Hitlera została zabrana z domu niemieckiego dyktatora przez amerykańskiego żołnierza. Ragnvald Borch wyrwał deskę klozetową po tym, jak dowódca jego oddziału powiedział podwładnym, aby zabrali z rezydencji nazistowskiego zbrodniarza "na co tylko mają ochotę". Żołnierz postanowił więc wziąć ze sobą ten oryginalny przedmiot.
Amerykanin wysłał tę pamiątkę do swojego rodzinnej miejscowości New Jersey w Stanach Zjednoczonych. Tam trafiła ona na wystawę pamiątek z II wojny światowej, znajdującą się w piwnicy domu Borcha. Rodzina żołnierza postanowiła jednak pozbyć się tego przedmiotu.
Czytaj także: Skradli go hitlerowcy. Po latach wróci do Polski
Deska sedesowa Hitlera trafi na aukcję. "Siedząc na niej obmyślał plan zagłady świata"
Sedes Adolfa Hitlera zostanie zlicytowany w przyszłym tygodniu w miejscowości Chesapeake City w stanie Maryland. Orientacyjna kwota, jaką trzeba będzie dać za ten przedmiot wynosi 15 tys. funtów (około 76 tys. złotych). Bill Panagopulos z domu aukcyjnego Alexander Auctions podkreślił, że to jedna z najbardziej oryginalnych pamiątek z okresu III Rzeszy.
Ta deska pochodzi z osobistej łazienki Hitlera. (…) Można wyobrazić sobie, jakie plany zagłady świata obmyślał dyktator siedząc na niej – powiedział Panagopulos.
Deska klozetowa Hitlera jest na sprzedaż. Może ustanowić rekord
Deska sedesowa Hitlera może stać się najdroższym tego typu przedmiotem w historii. Rekord w tej kategorii dzierży aktualnie deska klozetowa należąca niegdyś do basisty Rolling Stones'ów Billa Wymana. Za przedmiot z legendarnym językiem stanowiącym logo zespołu jeden z kolekcjonerów zapłacił jakiś czas temu 850 funtów (około 4 300 złotych).
Obejrzyj także: Totenburg. Nazistowska "świątynia" w Wałbrzychu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.