Przedstawiciel Białego Domu potwierdził w oświadczeniu dla mediów, że prezydent Donald Trump wstrzymał wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy, "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu.
Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania - oświadczył przedstawiciel Białego Domu.
Decyzja Trumpa ma na celu wywarcie presji na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by zgodził się na amerykańskie warunki porozumienia. Decyzja ta wywołała niepokój w Kijowie i wśród ukraińskich żołnierzy na froncie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nic innego jak szantaż z zimną krwią - powiedział wysoki rangą ukraiński urzędnik dla "Bild". - Na razie nie będzie dla nas żadnych bezpośrednich konsekwencji na froncie - dodał.
Ukraińscy żołnierze, zwłaszcza ci walczący w Donbasie, z niepokojem przyjęli wiadomość o możliwym wstrzymaniu pomocy. Jeden z nich przyznał, że choć sytuacja jest trudna, to wciąż mają nadzieję.
No cóż, jesteśmy w szoku. Ale jest w nas pewien rodzaj optymizmu. Bywały chwile, gdy mieliśmy tylko pięć pocisków dziennie, a mimo to broniliśmy naszej pozycji - powiedział żołnierz w rozmowie z "Bild".
W europejskich stolicach panuje zrozumienie dla trudnej sytuacji Ukrainy, ale jednocześnie naciskają na znalezienie rozwiązania z Trumpem. Zełenski w dalszym ciągu żąda jednak gwarancji bezpieczeństwa, zanim zgodzi się na negocjacje.
Czytaj także: Kolejny wpis Trumpa. Pisze o Putinie, uderza w Europę
W Kijowie trwają intensywne rozmowy dyplomatyczne z Waszyngtonem i Brukselą. Premier Denys Szmyhal wyraził gotowość do podpisania umowy o wspólnym funduszu inwestycyjnym z USA.
Jesteśmy gotowi do komunikacji i podróży, aby to podpisać - powiedział Szmyhal, oczekując na odpowiedź z Waszyngtonu.
Wyzwania dla Zełenskiego
Prezydent Zełenski stoi przed trudnym wyborem. Choć większość Ukraińców popiera jego opór wobec presji Trumpa, nie jest jasne, jak zareagują na ostateczne wstrzymanie pomocy.
W tle pozostaje pytanie, czy Trump rzeczywiście chce wspierać Ukrainę, czy też dąży do realizacji własnych interesów.
Czytaj także: Nowy sondaż wśród Ukraińców. Takie poparcie ma Zełenski
Trump może zaszokować Ukrainę kolejnymi zapowiedziami już dziś wieczorem podczas swojego wystąpienia przed Kongresem. Ale możliwe jest też, że swoimi groźbami i powstrzymywaniem pomocy skłoni Zełenskiego do poddania się - podkreślają dziennikarze "Bilda".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.