O tych rozmowach wiedziało tylko najbliższe otoczenie Angeli Merkel. Jak donosi Carl Bernstein, wieloletni współpracownik CNN, na przestrzeni ostatnich lat kilka z nich miało być dość skandalicznych, a Donald Trump miał w nich być "bardzo agresywny".
Rzeczy, które jej mówił, są niewiarygodne. Powiedział jej, że jest głupia. Miał także oskarżyć ją o siedzenie w kieszeni Rosjan - ujawniło źródło dziennikarza.
Administracja Angeli Merkel przez Trumpa musiała nieźle się napocić. CNN informuje, że "powzięto dodatkowe działania, by skandaliczne rozmowy nie ujrzały światła dziennego". Źródło, na które powołuje się Bernstein, ujawniło także, z jaką reakcją Angeli Merkel spotykała się agresja Trumpa.
Te uwagi spływały po niej jak po kaczce. Ignorowała je i odpowiadała, wykorzystując fakty - cytuje źródło CNN.
W sprawie doniesień o zachowaniu Trumpa pojawiło się już stanowisko administracji prezydenta USA. Stwierdzono w nim, że "Prezydent Trump jest światowej klasy negocjatorem, który wytrwale wspiera interesy USA na arenie międzynarodowej".
Od negocjacji handlowych z Chinami, poprzez Umowę USA-Meksyk-Kanada, aż po zwiększanie wydatków innych państw na NATO i pokonanie ISIS, prezydent Trump pokazał swoją zdolność do realizowania strategicznych interesów USA - dodała Sarah Matthews z biura prasowego Białego Domu.
Angela Merkel miała nie być jedyną ofiarą Trumpa. Z podobnym traktowaniem miała spotkać się także Theresa May, którą prezydent USA miał nazwać durną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.