Donald Trump zdradził, jakie są jego priorytety na pierwsze dni, o ile nie godziny prezydentury. W poście zamieszczonym na Truth Social zapowiedział ułaskawienie wszystkich rebeliantów, którzy brali udział w ataku na Kapitol 6 stycznia 2021.
Moimi pierwszymi działaniami jako waszego następnego prezydenta będzie zamknięcie granicy i uwolnienie zakładników 6 stycznia, którzy zostali bezprawnie uwięzieni!" – napisał Trump w miniony poniedziałek.
Jak zauważa "The Guardian", używając wobec rebeliantów słowa "zakładnicy", próbuje bagatelizować wydarzenia z 6 stycznia 2021 roku, w którym życie straciło 5 osób. Tamtego dnia ucierpiało też 140 funkcjonariuszy policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wszystkim ta obietnica się spodoba. Atak na Kapitol spotkał się z potępieniem ze strony wielu Amerykanów, stając się podstawą do wszczęcia procedury impeachmentu wobec Trumpa. Byłemu prezydentowi postawiono w tej sprawie zarzuty.
"Nie przypominam sobie takich czasów"
Bagatelizowanie przez samego Trumpa i jego zwolenników wydarzeń, które rozegrały się na Kapitolu, wielu osobom nie mieści się w głowie. Zaledwie w styczniu tego roku jeden z powołanych przez Republikanów sędziów federalnych powiedział, że w ciągu 37 lat swojej pracy nie przypomina "sobie czasów, w którym takie bezpodstawne usprawiedliwienia działalności przestępczej weszłyby do głównego nurtu".
Byłem przerażony, widząc, jakie wypatrzenia i jawne kłamstwa przenikają do opinii publicznej — podkreślił sędzia Royce Lamberth, cytowany przez "The Guardian".
Do tej pory zarzut udziału w zamieszkach usłyszało 1358 osób. Blisko pół tysiąca osób oskarżono o napaści lub utrudniania pracy organom ścigania. Wielu z nich już usłyszało wyrok skazujący.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.