Trwa nagonka na bociany. Przygnębiające wieści z Podkarpacia

"Kolejna tragedia i kolejny śrut w ciele Klekotka okaleczył go na zawsze i pozbawił lotności" - napisał na FB weterynarz z Przemyśla. Seria postrzeleń bocianów na Podkarpaciu trwa, a pracownicy fundacji zastanawiają się, ile zwierząt jeszcze musi zginąć, nim ktoś zakaże powszechnego dostępu do wiatrówek.

Ktoś strzela do bocianów na PodkarpaciuKtoś strzela do bocianów na Podkarpaciu
Źródło zdjęć: © Facebook | Fundacja "Ada" w Przemyślu

"Czy wiatrówka tak powszechnie dostępna nadal będzie w rękach nieobliczalnych zwyrodnialców mordować ? Ile Zwierząt musi zginąć?" - zastanawia weterynarz Radosław Fedaczyński z fundacji Ada ratującej poszkodowane zwierzęta na Podkarpaciu.

Lekarz przyznaje, że w ostatnim czasie trwa prawdziwa nagonka na ptaki, a postrzelone bociany trafiają do niego nagminnie. Nie wszystkim udaje się pomóc, niektóre jak bocian Roger, który do gabinetu trafił z czterema śrutami w ciele, na zawsze zostaną kalekami.

By zwrócić uwagę na problem wolnego dostępu do wiatrówek, z których ktoś strzela do bocianów, fundacja Ada na swoim profilu opublikowała filmik z konającym bocianem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bociany wracają do Polski. Niezwykle rzadki widok w lasach

To straszne, że można tak traktować zwierzęta. To trzeci bocian, który dociera do nas w ciągu kilku dni. Ale tak zmasakrowanego jeszcze nie widziałem. Przestrzelona wątroba, płuco, przewód pokarmowy, złamana miednica, złamane skrzydło. Jego już nie da się uratować. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to podać leki uśmierzające ból i odsyłamy go do nieba - komentuje weterynarz.

Lekarz weterynarii w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznaje, że co roku trafiają do niego ptaki ze śrutem w ciele.

Czasem mają jeden śrut i udaje się je uratować. Czasami znajdujemy dwa, trzy i jest ciężko. A czasami, jak ostatnio, trafiają do nas dosłownie poszatkowane jak z broni maszynowej - komentuje Fedaczyński. - Wielki smutek, że to się dzieje w Polsce, gdzie kochamy bociany, wiosną czekamy na ich powrót. A potem tak je witamy - dodaje w rozmowie z GW.
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę