Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Skandal w Lubuskiem. Dzień po pogrzebie rodzina przeżyła szok

194

Na cmentarzu w miejscowości Lubniewice (woj. lubuskie) doszło do przedziwnej sytuacji. Rodzina zmarłego mieszkańca dzień po pogrzebie znalazła urnę z jego prochami... na pomniku innej osoby. W sprawie interweniowała policja.

Skandal w Lubuskiem. Dzień po pogrzebie rodzina przeżyła szok
Na cmentarzu doszło do szokującej pomyłki. Zdj. ilustracyjne (Getty Images)

Pogrzeb bliskiej osoby to zawsze traumatyczne przeżycie, po którym ciężko się pozbierać. Rodzina Kosków z Lubniewic oprócz osobistego dramatu musiała się zmierzyć z jeszcze jedną, okropną sytuacją, która nie miała prawa się wydarzyć.

Kuriozalna pomyłka na cmentarzu

Pogrzeb pana Jana Koska odbył się 1 lipca na cmentarzu w Lubniewicach. Mężczyzna został skremowany i pochowany. Następnego wieczoru bliscy zmarłego wybrali się na grób. Tam dokonali wstrząsającego odkrycia. Urna z prochami mężczyzny stała na sąsiednim pomniku.

To był dla mnie po prostu szok! Już jakoś zdążyłam oswoić się z myślą o śmierci męża, a tu coś takiego! - powiedziała "Gazecie Lubuskiej" żona zmarłego, pani Adrianna.

Bliscy nieboszczka powiadomili o sprawie zakład pogrzebowy oraz policję. Trudno sobie wyobrazić, co czuli, gdy 3 lipca musieli po raz drugi pochować mężczyznę. Tym razem pogrzeb przebiegł bez zakłóceń.

Służby podjęły czynności sprawdzające w kierunku znieważenia prochów zmarłego. W sprawie przesłuchano już członków rodziny pana Koska i przedstawicieli zakładu pogrzebowego.

Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się na lubniewickim cmentarzu. Rodzina podejrzewa, że pracownicy mogli zapomnieć, by schować urnę do windy, którą miała zjechać do grobu. Właściciel firmy pogrzebowej Adrian Hewusz z kolei zapewnia, że wszystko odbyło się "zgodnie z planem".

Rodzina Kosków liczy, że osoby odpowiedzialne za kuriozalną pomyłkę poniosą konsekwencje. Siostra małżonki zmarłego ma nadzieję na zadośćuczynienie dla kobiety, która po tej sytuacji nie może się pozbierać.

Ada jest na środkach uspokajających, nie może sobie z tym poradzić, my zresztą też, ale ona w zupełności. Pogrzeb pogrzebem, śmierć śmiercią, ale taka tragedia? - mówi "Gazecie Lubuskiej" siostra żony nieboszczka, Monika Janiczek.
Zobacz także: Znany tanatopraktyk zdradza kulisy swojej pracy. "Najtrudniejsze było pierwsze zamówienie"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić