Doniesienia dotyczące trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 są coraz bardziej konkretne. 4 sierpnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o gotowości Unii Europejskiej do przystąpienia do procesu podawania jej pacjentom. Kolejna dawka preparatu miałaby na celu wzmocnić odporność zwłaszcza u osób starszych oraz wyeliminować zagrożenie wariantem delta.
Nowe informacje w sprawie podał Reuters. Głos na temat trzeciej dawki podczas wizyty w Budapeszcie zabrał Tedros Adhanom Ghebreyesus. Dyrektor WHO przyznał, że teraz priorytetem powinno być podniesienie wskaźników szczepień w krajach słabo rozwiniętych. To właśnie tam w pełni zaszczepione jest jedynie do 2 proc. populacji.
Dyrektor WHO zwrócił uwagę na istotę zaszczepienia obywateli biednych krajów. Jeśli wskaźniki szczepień nie zostaną tam podniesione to nadal mogą powstawać silniejsze warianty koronawirusa. To właśnie te stanowiłyby największe zagrożenie dla ludzkości. Zdaniem Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa zastrzyki przeznaczone na trzecie dawki powinny być przekazywane tam, gdzie szczepionek brakuje.
Ghebreyesus zakwestionował również konieczność trzeciej dawki. Podczas wizyty w Budapeszcie przyznał, że nie wiadomo, jaka będzie jej skuteczność. Dodał jednak, że na pewno powinny otrzymać ją osoby najbardziej osłabione, które stanowią niewielki procent populacji. Dane WHO z ostatnich tygodni nie wskazują na ten moment konieczności szczepienia trzecią dawką każdej osoby na świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.