W piątek 28 marca doszło do silnego trzęsienia ziemi. Wstrząsy osiągnęły magnitudę 7,7, a ich epicentrum znajdowało się w Birmie. Amerykańska Narodowa Służba Geologiczna (USGS) przekazała, że trzęsienie ziemi nastąpiło o godzinie 7:20 czasu polskiego w środkowej Mjanmie, około 16 km na północny zachód od miasta Sikong. Wstrząsy były odczuwalne także w Tajlandii, Indiach i Chinach. W wyniku tego zdarzenia, ambasada RP w Bangkoku została ewakuowana z powodu uszkodzeń budynku.
Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, poinformował Polską Agencję Prasową, że na chwilę obecną nie ma informacji o Polakach poszkodowanych w tym kataklizmie. Pracownicy ambasady starają się nawiązać kontakt ze służbami ratowniczymi, aby ustalić, czy wśród poszkodowanych są turyści z Polski.
To sam początek akcji ratowniczej, mamy więc do czynienia z pewnym chaosem - dodał Wroński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 25.03
W Bangkoku, w wyniku wstrząsów, ewakuowano pracowników biur i sklepów oraz zawieszono funkcjonowanie metra.
Skutki trzęsienia ziemi w Bangkoku
Trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się wieżowca w Chatuchak Park w Bangkoku, gdzie uwięzionych zostało co najmniej 43 osoby. Wstrząsy wtórne o magnitudzie 6,4 wystąpiły 12 minut po pierwszym trzęsieniu, co dodatkowo zwiększyło chaos i panikę wśród mieszkańców.
Wstrząsy były na tyle silne, że ludzie w panice opuszczali budynki w Rangunie. Woda wylewała się z basenów znajdujących się na dachach drapaczy chmur. Niemieckie centrum badań geologicznych GFZ poinformowało, że trzęsienie było płytkie, zaledwie 10 km pod powierzchnią ziemi.
Birmańskie władze nie wydały jeszcze oficjalnego komunikatu dotyczącego zniszczeń i ewentualnych ofiar trzęsienia ziemi.