Ataki miały miejsce w miniony piątek. Do pierwszego z nich doszło około godziny 13:20 czasu lokalnego. 45-letnia kobieta została zaatakowana przez rekina w pobliżu plaży WaterSound.
Miejscowa straż pożarna poinformowała, że poszkodowana doznała "krytycznych obrażeń" biodra i lewego ramienia. Kobietę przetransportowano samolotem do szpitala.
Niestety, jak powiedział na konferencji prasowej szef miejscowej straży pożarnej Ryan Crawford, obrażenia były na tyle rozległe i dotkliwe, że konieczna była amputacja części ramienia kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne ataki rekinów na Florydzie
W kolejnym ataku ucierpiały dwie nastolatki. Miał on miejsce dwie godziny później na plaży oddalonej ok. 6,5 km od miejsca pierwszego zdarzenia.
Obrażenia u jednej z dziewczyn były poważne. Rekin uszkodził jej rękę i udo. Druga miała lekkie zranienie stopy.
Ataki na plażach Florida Panhandle doprowadziły do tymczasowego zamknięcia wybrzeża dla odwiedzających w hrabstwie Walton. Na niektórych plażach jeszcze w sobotę powiewały czerwone i fioletowe flagi, ostrzegające plażowiczów, aby nie wchodzili do wody.
"Fioletowe flagi wskazują na obecność niebezpiecznych stworzeń morskich, a pojedyncze czerwone flagi wskazują na wysokie zagrożenie" – poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Walton za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aby zachować wszelkie niezbędne środki ostrożności, władze patrolują linię brzegową łodziami.
Biuro szeryfa hrabstwa Walton poinformowało w sobotę na platformie X, że podczas patroli funkcjonariusze zauważyli w okolicach plaży Santa Rosa 4,2-metrowego rekina młota. Wyjaśniono jednak, że "nie jest to nic nadzwyczajnego", ponieważ obecność rekinów w zatoce jest typowa.
"Pływacy i plażowicze powinni zachować ostrożność podczas pływania i zwracać uwagę na otoczenie" - podkreślono w komunikacie.
Czytaj także: Rekin ugryzł kobietę w głowę. "Wszyscy wpadli w panikę"