oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Trzy osoby zginęły przygniecione drzewem. Ruszyła wycinka. "Za późno"

6

Śmierć trzech osób skłoniła władze Rabki-Zdroju do przeprowadzenia inwentaryzacji drzew w tamtejszym Parku Zdrojowym. Zdecydowano o wycince 93 drzew, które stanowią potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia spacerujących tam osób. "To wszystko za późno" - mówi Kazimierz Wojtas, sołtys Mordarki, którego bliscy zginęli tu przygnieceni drzewem.

Trzy osoby zginęły przygniecione drzewem. Ruszyła wycinka. "Za późno"
Usuwanie skutków wichur w Poniedziałek Wielkanocny. W Rabce Zdroju zginęły trzy osoby. (gov.pl)

Do tragedii doszło w Parku Zdrojowym w Rabce w Poniedziałek Wielkanocny. Sześciometrowy jesion powalony przez wichurę zabił 43-letnią panią Annę i jej 7-letniego syna Tymoteusza. Życie straciła również przechodząca obok nich 69-letnia pani Halina. Sołtys Kazimierz Wojtas wskazuje, że do tragedii przyczynić mógł się posusz i zaniedbania ze strony gminy.

Wycinka prowadzona obecnie w parku jest dowodem na to, że wcześniej władze gminy nie interesowały się stanem parkowego drzewostanu — powiedział w rozmowie z "Faktem".

Prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie śmierci trzech osób w Parku Zdrojowym w Rabce-Zdroju bada, czy doszło do zaniedbań ze strony gminy Rabka, która zarządza parkiem. Prokuratura zleciła biegłemu oględziny powalonego przez wiatr drzewa. Zadaniem biegłego dendrologa będzie ocena stanu drzewa i określenie, czy ów stan miał wpływ na tragedię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Weszli do pomieszczenia ukrytego w szafie. Niecodzienne odkrycie w Nowym Targu

Leszek Świder burmistrz Rabki-Zdroju zapewnia, że stan drzew w Parku Zdrojowym był systematycznie monitorowany przez pracowników zajmujących się pielęgnacją roślin. Miały być sprawdzane także przez wydział ochrony środowiska. Oględziny miały charakter zewnętrzny i to na tej podstawie oceniano je jako zdrowe.

Nie miałem pojęcia, że są chore - wskazuje Świder.

Dendrolodzy przeprowadzili kontrole drzew w Parku Zdrojowym w Rabce-Zdroju

Po tragedii, do jakiej doszło w Wielkanoc w Parku Zdrojowym, pojawili się dendrolodzy. Przeprowadzone przez nich badania wykazały, że wiele drzew jest spróchniałych. - Toczy je choroba, która przyszła do nas z Azji. Z pozoru na zewnątrz wydaje się, że drzewa są zdrowe, tymczasem próchnieją od korzeni — wyjaśnił burmistrz Rabki.

Pierwsze oględziny wskazały 93 zainfekowane drzewa, które ze względów bezpieczeństwa powinny zostać wycięte. Trwa ich wycinka. Burmistrz Rabki zapewnia, że dalsze kontrole w parku będą trwały i wszystkie chore drzewa zostaną wycięte. Wśród badanych drzew znajduje się kilka stuletnich okazów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić