Jednymi z najważniejszych modeli rosyjskiej floty powietrznej są obecnie samoloty Su-34 i Su-35. Ten pierwszy to bombowiec i myśliwiec w jednym, drugi zaś to obecnie najnowocześniejszy seryjnie produkowany samolot rosyjskich sił.
Zarówno Su-34, jak i Su-35 to dla Ukraińców bardzo istotne zdobycze. To one bowiem stanowią o sile Rosji w przestrzeni powietrznej i to one stanowią w niej największe zagrożenie. Nawet pomimo faktu, że w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę oba modele przeszły pewną weryfikację, a lista zagranicznych klientów na te konstrukcje mocno się skurczyła.
Każde zestrzelenie jest jednak na wagę złota i ukraińskie siły zbrojne zawsze mocno się tym chwalą. Sukcesem są nawet pojedyncze strącenia, dlatego też nie dziwią pozytywne reakcje na informację, która została dzisiaj ujawniona przez Ukraińskie Siły Powietrzne, a którą na platformie X (wcześniej Twitter) opublikował były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dziś rano Siły Obronne Ukrainy zestrzeliły jednocześnie trzy samoloty wroga - dwa myśliwce bombardujące Su-34 oraz jeden myśliwiec Su-35. Chwała ukraińskim bohaterom! - napisał w swoim poście Heraszczenko.
Ukraińcy zestrzelili trzy rosyjskie myśliwce. Z dymem poszły naprawdę grube pieniądze
Jak wspominaliśmy wyżej, nawet jeden zestrzelony myśliwiec tego typu jest odbierany w szeregach Ukraińców za sukces. Ustrzelenie aż trzech samolotów w ciągu jednego poranka to zaś osiągnięcie naprawdę ogromne.
Ogromne są również straty dla samej Rosji. Bezpowrotne utracenie zaledwie tych trzech egzemplarzy to pod kątem suchej wartości pieniężnej strata na poziomie 140-170 mln dolarów (ok. 560-680 mln złotych). Flota tych modeli również nie jest nieograniczona - szacuje się, że Rosja ma około 120 sztuk Su-34 i nie więcej niż 100 sztuk Su-35. Strata każdego takiego samolotu jest więc bolesną stratą dla najeźdźców.