O 128-latce zrobiło się głośno na całym świecie w ubiegłym roku. Wówczas internet obiegły zdjęcia z imprezy urodzinowej seniorki oraz informacje, że jej rodzina stara się, aby ze względu na "poważny" wiek wpisano ją do księgi Guinnessa. Bliscy przedstawiali dowody, że jest najstarszą osobą żyjącą na Ziemi.
128-latka nie żyje. Johanna pochodziła z Afryki Południowej
Teraz zagraniczne media donoszą, że seniorka zmarła. Jak podaje "Daily Mail", o śmierci 128-latki poinformowała jej synowa i opiekunka - Thandiwe Wesinyana. Dodała, że za dwa miesiące teściowa świętowałaby 129. urodziny.
Johanna wychowała się na farmie kukurydzy w wielodzietnej rodzinie jako najstarsza z dwanaściorga rodzeństwa. Nigdy nie chodziła do szkoły. Nie umiała pisać ani czytać. W dzieciństwie piła sporo mleka i jadła dziki szpinak. Czasem z bliskimi z powodu głodu decydowali się też spożywać szarańcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były takie, które mogliśmy złapać i zjeść. To jakbyś jadł mięso - mówiła w rozmowie z News24.
Kobieta poślubiła Stawana Mazibuko, któremu urodziła siódemkę dzieci. Jeszcze do niedawna cieszyła się wyśmienitą formą. Odeszła z tego świata 3 marca w wyniku udaru. Nigdy nie udało jej się trafić do księgi rekordów Guinnessa. Ze śmiercią seniorki nie może pogodzić się najbliższa rodzina.
Doczekała się ponad 50 wnuków i prawnuków. Babcia przeżyła dwie wojny światowe, grypę hiszpankę - a nawet pandemię koronawirusa. Urodziła się w XIX wieku, a więc żyła na przestrzeni w sumie aż trzech stuleci.
Uwielbialiśmy się razem modlić i spędzaliśmy większość dni, pijąc herbatę i rozmawiając. Moje serce boli, jestem zdruzgotana - mówiła dla News24 synowa kobiety.
Przypomnijmy. Obecnie oficjalnie najstarszą osobą na świecie (uznaną przez tę księgę i wpisaną do niej) jest urodzona w USA Maria Branyas Morera. Seniorka ma 115 lat.
Czytaj więcej: "Szok" w otoczeniu Zełenskiego. Nowe informacje o Bakanowie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.