Najciemniej pod latarnią? W tym wypadku okazuje się, że jednak niekoniecznie. Dobiegający trzydziestki bracia postanowili ukryć blisko 1,5 kilograma marihuany w mieszkaniu swojej 71-letniej babci.
Towar schowali w wersalce na której spała niczego nieświadoma seniorka. Wnuczęta odwiedzały ją często, korzystały też z mieszkania pod jej nieobecność. Jak wynika z materiałów policji, jeden z mężczyzn miał zapasowe klucze do lokalu.
Informacje o tym, że właśnie pod tym adresem są przechowywane narkotyki śledczy z wydziału narkotykowego zdobyli już wcześniej. Gdy udali się pod wskazany adres od razu ich podejrzenia potwierdziła charakterystyczna woń wydobywająca się z mieszkania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tuż po wejściu do mieszkania policjanci poczuli intensywny zapach marihuany, co zwiastowało, że narkotyków będzie sporo. Gdy policjanci zapytali domowników, skąd zapach dobiega, osoby oświadczyły, że nie wiedzą nic o narkotykach. Kryminalni rozpoczęli kontrolę, podczas której znaleźli i zabezpieczyli kilka foliowych paczek z marihuaną. Narkotyki były ukryte w dwóch kanapach, także w tej, na której spała 71-latka - czytamy w komunikacie gdańskiej policji.
Czytaj także: Marihuana jednak bardzo szkodliwa. Nowe wyniki badań
Całość marihuany została zabezpieczona i przekazana do badań biegłemu sądowemu. Jeszcze tego samego dnia kryminalni zatrzymali drugiego z braci, 27-latka.
Badanie wykonane przez biegłego sądowego wykazało, że zabezpieczone narkotyki to ponad 1,3 kg marihuany, z której można przygotować 1300 porcji narkotyku. Na podstawie zgromadzonych dowodów 27-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości marihuany oraz udzielania jej swojemu bratu. 28-latek usłyszał zarzut posiadania marihuany. Mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem.