Do zdarzenia doszło w Nevşehir w środkowej Turcji. Ulicami miasta w biały dzień spacerowały baran, koza i trzy jagnięta. Jak twierdzi ich właściciel, zwierzęta chciały najwyraźniej trochę się zabawić.
Czytaj także: Toksyczne glony na Kamczatce. Zabijają zwierzęta
Zwierzęta sterroryzowały miasto. Atakowały ochroniarzy
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie pokazujące całą sytuację. Widać na nim, jak ochroniarze próbują powstrzymać całą ferajnę. Okazuje się jednak, że nie jest to wcale takie proste, bowiem zwierzęta ani myślą wracać do swojej zagrody.
Jeden ze ochroniarzy natknął się na zwierzęta z samego rana. Gokhan Temel rozpoczynał akurat poranną zmianę w ratuszu. Widok zwierząt na ulicy wprawił go w konsternację.
Kiedy przyszedłem do pracy bardzo wcześnie rano, zastanawiałem się, co robią tu baran, koza i owce – relacjonował Temel.
Wiatr zniszczył bramę zagrody. Zwierzęta wykorzystały szansę
Jak poinformował właściciel zwierząt Hasan Unbulan, wiatr zniszczył bramę zagrody, w której mieszkały zwierzęta. Te postanowiły więc wykorzystać swoją szansę. Gdy tylko było to możliwe, uciekły do centrum miasta.
Dowiedziałem się, że dotarły aż do ratusza – powiedział Unbulan.
Wszyscy uciekinierzy zostali schwytani przez lokalne służby. Zwierzęta całe i zdrowe wróciły do właściciela.
Czytaj także: Hipopotam na popularnej plaży i jaszczurka w hotelowym basenie. Zwierzęta opanowują świat
Obejrzyj także: Krowa na dachu. Niewiarygodne nagranie z Indii